Mijały lata...

Wszystkie tematy związane z wyspą Teneryfa
Awatar użytkownika
Gawełeczek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: sob, 22 wrz 2007, 10:23

Mijały lata...

Post autor: Gawełeczek » wt, 10 lis 2009, 12:59

I tak minęły kolejne dwa lata, a nawet nieco ponad dwa, od ostatniego wpisu mojego tutaj, a my wciąż na tej cholernej Mielonej Wyspie domy zmieniamy na coraz dziwniejsze, coraz bardziej na Północy położone...
Coraz dalej od Kanarów...
A przecie nijak zapomniec o marzeniach się nie da.
Zaglądam i widzę, że Camilo już prawie wyleczony, Angole zaaplikowali mu terapię robotą, więc robi, po Europie rok w rok rozpaczliwie się miota zniesienia wiz do USA nie mogąc się doczekać... Ale moja choroba zdaje się nieuleczalna. Czwarty rok w Irlandii i chyba ani jednego dnia, w którym zawołałbym radośnie: TO SIĘ NAZYWA ŻYCIE!
I co mi po tych pieniąchach "lepszych", jak i tak w zębach odnoszę je do sklepów, urzędów, landlordów... I co miesiąc jest ich coraz mniej, chociaż numerycznie więcej...
Jezu, ludzie! Ja chcę na Kanary!!!

A co u Was?

malinka
Początkujący
Początkujący
Posty: 31
Rejestracja: śr, 19 lis 2008, 20:24
Lokalizacja: austria

Post autor: malinka » wt, 10 lis 2009, 13:23

Ja tez chce i juz wkrotce sie wybieram, ale w tym roku to tylko na zime.
U nas w Wiedniu leje, jest szaro,ale jeszcze jest cieplo. Pracuje spolecznie,
wiec mam zobowiazania, ktore wymagaja mojego czasu tutaj.
Ale tesknimy z mezem jak cholera.
pozdrowienia
malinka

Awatar użytkownika
kava
Zaangażowany
Zaangażowany
Posty: 357
Rejestracja: sob, 23 gru 2006, 18:05
Lokalizacja: La Palma
Kontaktowanie:

Post autor: kava » wt, 10 lis 2009, 14:59

..a ja coraz częściej myślę, by się stąd wynieść. W przyrodzie nic nie ginie

Awatar użytkownika
kuba
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 121
Rejestracja: śr, 20 gru 2006, 21:48

Post autor: kuba » wt, 10 lis 2009, 21:00

Kava,
co ty mówisz!
Wygląda na to że człowiekowi nigdzie nie jest za dobrze.
Znam takich co nie mogą sobie darować że wyjechali z canarias.
pozdrawiam
k.

Awatar użytkownika
Gawełeczek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: sob, 22 wrz 2007, 10:23

Post autor: Gawełeczek » śr, 11 lis 2009, 08:15

Kavcia, wymienimy się pretensjami "do wszystkiego o nic"?
Jakbysmy z Małżą teraz przysiedli, to od strzału byłoby ich z pięćdziesiąt, w kolejności według dokuczliwości albo podle pór roku (tu też są dwie, a właściwie jedna). Najnowsza nazywa się: "bo mi tu pranie nie schnie" (autor: Żona), a nieustająca - "bo mi się tu już NIC NIE CHCE" (ja).

Awatar użytkownika
camilozeta
Administrator
Administrator
Posty: 977
Rejestracja: pn, 22 maja 2006, 02:36
Kontaktowanie:

Post autor: camilozeta » śr, 11 lis 2009, 08:34

Gawełeczek pisze:Najnowsza nazywa się: "bo mi tu pranie nie schnie"
Bo to cholerna prawda :-) Ja tez juz mam dosc ciuchow porozwieszanych na wszystkich kaloryferach, stojacych suszarnikach, krzeslach itp.

Gawełeczek pisze:"bo mi się tu już NIC NIE CHCE"
Niestety, ponura pogoda dziala przygnebiajaco. Ilez to juz razy tesknilem za kanaryjskim ciepelkiem, prawie gotow do pakowania walizek.
kava pisze:..a ja coraz częściej myślę, by się stąd wynieść. W przyrodzie nic nie ginie
Wszystko ma swoje plusy i minusy, to co sie wybiera zalezy od bilansu na dany moment. Kazde miejsce, kraj, kontynent, ma w sobie cos co przyciaga ale ma tez cos co odpycha. Na szczescie nie tak znowu trudno podniesc kotwice. Ja mysle, ze warto pocierpiec "tu i tam", bo zrekompensowane to jest pozytywami kazdego miejsca.

A co do Stanow, to denerwuje sie wizami nie dlatego ze chce sie tam przeprowadzac. Jako jedni z ostatnich musimy sie o nie starac, razem z Rumunami i Bulgarami. My - tacy przyjaciele Stanow, ci ktorzy wysylali nasze wojsko, wystarczylo tylko, ze wielki brat nas o to poprosil. Wszystkie pozostale kraje postkomuny sa juz w Visa Weaver i moga jechac kiedy chca, bez ponoszenia dodatkowych kosztow.

Pozdrawiam
http://www.camilozeta.com/ - Podróżując przez życie...
Obrazek

Awatar użytkownika
Gawełeczek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: sob, 22 wrz 2007, 10:23

Post autor: Gawełeczek » czw, 12 lis 2009, 10:03

Tak mówisz..?
A ja tam nie wiem, czy nie chciałbym osiedlić się w Stanach, być może chciałbym, ale wiem, że na pewno wolałbym mieć taki wybór i uczciwie z możliwości np. zrezygnować... Albo chciałbym pokazać dzieciom "Panny z Avignonu" Picassa, a nie mogę do muzeum normalnie sie dostać, tylko najpierw palce odcisnąć, tęczówki zeskanować, opłacić i odczekać swoje po wizę, a na końcu jakiś hejterski urzednik imigracyjny na lotnisku może mnie zawrócić z powodów znanych tylko jemu (lub jeszcze ewentualnie lekarzowi jego)...
No, może teraz, jak powstanie super-państwo UłE z jednym wspólnym ministrem spraw zagranicznych, Amerykańce będa musieli potraktować wszystkich równo i albo znieść wizy generalnie, albo dla wszystkich je wprowadzić..? Może zmienią sie też różne nieprzyjazne przepisy o obowiązkach meldunkowych, numerach NIE, NIP, PPS, HO, Cholera-Wie-Co..?
Powiedzcie mi, bo cały czas widzę, że aby coś w biurach/na policji załatwić, trzeba "okazać paszport" - czy dowód nie wystarczy?

Awatar użytkownika
el malage
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: pt, 5 gru 2008, 13:52
Lokalizacja: Teneryfa Sur

Post autor: el malage » pt, 13 lis 2009, 15:00

Czasami strasznie jestem zmęczony Teneryfą,ale jak pomyślę o mroźnych porankach,smutnych i deszczowych popołudniach, szarej codzienności ,staniu 1 godzinę w korkach ulicznych,zaraz zapominam o wyjeździe z wyspy.Chyba zostanę jeszcze tutaj kolejne kilka lat.

Awatar użytkownika
Gawełeczek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: sob, 22 wrz 2007, 10:23

Post autor: Gawełeczek » pn, 16 lis 2009, 10:56

Tak... taaak... Przenieść się z Wyspy na Wysepkę...
Latać potem po tych siedemdziesięciu i czterdziestu kilometrach jak kura bez głowy w poszukiwaniu "czegoś innego"... Od brzegu do brzegu...

Człowiek Nieustającej Aktywności chce zmienic otoczenie: mułów "anglo"-języcznych na mułów "hiszpańsko"-jezycznych ... Ze wsi na wiochę.
Z esicy w odbytnicę...

Nie, sorka - wycofuje ten pomysł. To tylko chwila słabości i niedoświetlenie promieniami słonecznymi.

Bardzo pomogliście mi w korekcie postanowień - dzieki za to.

STYRO
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 174
Rejestracja: pt, 5 sty 2007, 17:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: STYRO » czw, 7 sty 2010, 03:24

kava pisze:..a ja coraz częściej myślę, by się stąd wynieść. W przyrodzie nic nie ginie
hahaha przypomina mi sie ten nasz watek sprzed paru lat, kiedy tak najezdzalismy ze 100%cojones na Kanary...

Jedni tu przyjezdzaja a inni wyjezdzaja. Knajpa zamknieta, walizki przygotowane do pakowania, jeszcze tydzien - moze dwa i mnie tu nie bedzie. Peninsula czeka! Nie moge sie doczekac...
Pozdrawiam
STYRO

Awatar użytkownika
camilozeta
Administrator
Administrator
Posty: 977
Rejestracja: pn, 22 maja 2006, 02:36
Kontaktowanie:

Post autor: camilozeta » czw, 7 sty 2010, 14:17

STYRO pisze:Knajpa zamknieta, walizki przygotowane do pakowania, jeszcze tydzien - moze dwa i mnie tu nie bedzie. Peninsula czeka! Nie moge sie doczekac...
Ojej... A ja chcialem was odwiedzic podczas mojej najblizszej obecnosci na Teneryfie. A co sie stalo? Bankructwo czy co? A gdzie teraz konkretnie? Nie szkoda Ci kanaryjskiego ciepelka? ;-)

Pozdrawiam z mroznej (nadzwyczajnie) Anglii.
http://www.camilozeta.com/ - Podróżując przez życie...
Obrazek

STYRO
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 174
Rejestracja: pt, 5 sty 2007, 17:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: STYRO » czw, 7 sty 2010, 15:32

Kryzys plus inne problemy plus odwieczna chec wyjazdu stad. Zamieniam Atlantyk na Morze Srodziemne.
Pozdrawiam
STYRO

Awatar użytkownika
Gawełeczek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: sob, 22 wrz 2007, 10:23

Re: Mijały lata...

Post autor: Gawełeczek » ndz, 15 kwie 2012, 19:36

Kolejna dwa lata minęły albo i trzy - a ja wciąż w Irlandii, Camilozeta ciągle w Anglii... Widocznie pogoda nie jest najważniejszą w życiu sprawą. Tak czy inaczej - pozdrowienia dla Kanarków!

Awatar użytkownika
ewita170
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 52
Rejestracja: pn, 12 mar 2012, 15:16
Lokalizacja: Costa del Silencio Arona

Re: Mijały lata...

Post autor: ewita170 » pn, 16 kwie 2012, 10:51

Ja jestem tu krotko bo dopiero jakies 5 misiecy, ale nie żaluje że uciekliśmy znad morza śródziemnego tam bylo zdecydowanie gorzej, zimniej i w ogole, a nie lubie zimna, wolę juz powolutku do czegoś dochodzić ale tam gdzie ciepło.

Awatar użytkownika
el malage
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: pt, 5 gru 2008, 13:52
Lokalizacja: Teneryfa Sur

Re: Mijały lata...

Post autor: el malage » pn, 16 kwie 2012, 14:00

Minely kolejne 2 lata dalej tutaj mieszkam nie zaluje ani przez chwile i chyba pomieszkam kolejne lata. :)
Pozdrawiam z Teneryfy Sur

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości