Hej.Pozdrowienia z Berlina!!!Co niektorzy zauwazyli ze pouscilam Tenerife i wrocilam do Berlina.Teraz mam maly problem bo moj byly nie chce mi placic alimentow.On zostal na Tenerifie.Moze ktos ma pomysl lub wie jakie sa mozliwosci sciagania alimentow z Hiszpani.Z gory dziekuj.
Ps Jak ja za ta wyspa tesknie!!!!! :lol:
Alimenty.
Jeżeli chodzi o alimenty na dziecko , to mam pomysł jak zmusić "byłego" do ich płacenia , ale bardzo kontrowersyjny, jak wszystkie moje pomysły.Można z nich skorzystać lub nie. Na Twoim miejscu wyznaczyłbym "byłemu" kwotę do płacenia na dziecko, a potem jeżeli będzie się migał, to zawiózłbym dziecko jemu i płacił sam wyznaczoną kwotę, prawdopodobnie jest to okazja do dwukrotnego odwiedzenia wyspy ,może gratis. Jak znam życie , to się "byłemu" nie opłaci, bo wychowywanie dziecka, to koszt znacznie większy niż alimenty i sam dojdzie do tego, by je płacić i mieć spokój. Co do innych pomysłów, to możesz zajrzeć na google konrad-kubiak.blog.onet.pl
pozdrawiam
k.
pozdrawiam
k.
- Gosia
- Stały bywalec
- Posty: 179
- Rejestracja: pn, 17 gru 2007, 21:04
- Lokalizacja: Valle S. Lorenzo ,Tenerife
Hej !Jezeli nie masz przyznanych limentow na dziecka przez sad .To mozesz w kazdej chwili to zrobic.Uwazam ,ze nie ma sensu czekac az tatus laskawie zaplaci.Uwazam ,ze nalezy kierowac sie dobrem dziecka ,a wiadomo ,dziecko ma duzo potrzeb .Kiedy alimenty beda przyznane oficjalnie ,tato bedzie mial trudnosci oprzec sie prawu.Na Twoim miejscu poszukalabym sobie adwokata .Masz szczescie ,bo nadal mieszkasz w Unii Europejskiej i to w stolicy.Ten fakt jest na Twoja korzysc.jesli chodzi o biurokracje.Zycze odwagi i nadziei ,ze wszystko sie ulozy po Twojej mysli .Wesolych Swiat Bozego Narodzenia!
alimenty
Gosia ma rację, trzeba poszukać adwokata.Zwróć uwagę jednak co napisała - nalezy kierować się dobrem dziecka ,a wiadomo ,dziecko ma dużo potrzeb. Oprócz potrzeb materialnych najwiekszą jego potrzebą jest wzajemna miłość obojga rodziców do niego ! Kiedy alimenty będą przyznane oficjalnie ,tato będzie miał trudności oprzeć się prawu.Jak znam życie, "kij ma dwa końce" i prawo omijamy wszyscy ku uciesze adwokatów. Życzę wam w tej mizeri dużo wzajemych ciepłych słów dla dobra dziecka.
powdrawiam
k.
powdrawiam
k.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości