Universidad La Laguna- poszukuję kontaktu

[tatko]

witajcie

W związku z potrzebą tuningu kanaryjskiego systemu edukacji(chcę pomóc Córce przeskoczyć liceum) poszukuję kontaktu z ludźmi z Universidad La Laguna. Studenci czy też pracownicy to bez różnicy(he he- jak widać nie chodzi o studiowanie poezji). Gdybyście zechcieli przekazać odrobinę informacji nt struktury wewn i stosunków zwłaszcza w działach zajmujących się administracją. W swoim czasie byłem ulubieńcem Pań z Dziekanatu więc potrzebuję jedynie pomocy w określeniu celu ataku.
Niby można z ulicy ale... no ciężko jest wyciągnąć z kanarków jakieś info poza odesłaniem do oficjalnych stron.
Nie mam za dużo czasu bo musze zorganizować dopuszczenie Ukochanej Córki do tutejszego odpowiednika matury.
W tej chwili wydział nie jest istotny chcę jedynie usłyszeć co i jak się odbywa i ewentualnie kto jest za co w strukturze odpowiedzialny. No i jak wyglądają zajęcia- tj ile godzin w tygodniu rzeczywiście trzeba zmarnować w szkole. Jak wygląda sprawa stypendiów naukowych itp.
Fajnie byłoby jakby ktoś zechciał poświęcić nam chwilę czasu na jakiejś kawie czycoś, to by dziecku troszkę rozjaśniło.

pozdrawiam i czekam z niecierpliwością

[Dady]

Ponieważ Tatko narzeka, że nikt watku nie podbija a do tego (choć w raju) pozostajemy Polakami.. to się wpiszę

Zatem jest tak.
Na Uniwersytecie La Laguna spotkania dla rodziców organizowane są w każdą środę w auli głównej. Wchodzimy bez dzieci.

Po pierwsze musisz przeć z góry i od dołu i nacisnąć odpowiedni guzik. Parcie od dołu to standarcik - najlepiej polecieć na współczuciu, jakiś defekt zdrowotny, ułomność, prześladowanie itp. Oczywiście z poparciem adekwatnej organizacji społecznej.
Parcie od góry to już majstersztyk (polecam film "Wodzirej"). Ale już mówię. Rektor Pedro Antonio Cristal jest nie do ruszenia, natomiast ma jeden słaby punkt - siostrę Marię Terezę. Maria ma kłopot ze znalezieniem męża i zaczyna bywać w miejscach, gdzie bywać nie powinna, poszukaj klubu Odyseia. Jest tam taki gość - Jose Luis de Garcia - niesamowity pies na baby... ale ma wadę... lubi karty i wysokie stawki.
Czyli tak. Szkolisz się w karcianych sztuczkach, ogrywasz Garcie, darujesz mu pod warunkiem, że uwiedzie Marię a stąd już tylko krok, by nacisnąć na szkło.. czyli na Rektora Cristal.

Egzamin nazywa się w tłumaczeniu; "Świadectwo zaradności i niezależności od dorosłych", jak pograsz sprytnie, to załatwisz je Córce na piątkę

[tatko]

Muchas Gracias!!!!

Myśmy pojechali od strony wydziału matematyki i tego cholernego consejero. Na razie nic. I chyba termin czerwcowy się pójdzie kochać. Znaczy egzaminu PAU(Prueba de Acceso a la Universidad). Bo normalnie jest 10.06 i potem jest jeszcze lipcowy. Madryt nas lekko spławił że tutaj załatwiać. spróbujemy jeszcze przez te ichnie rady ds dzieci uzdolnionych. Ale nadzieja na tę drogę jest słabiutka.
Dzięki za info- środa jutro więc uderzamy. Nam chodzi tylko o dopuszczenie nieletniej do PAU - reszta to już w jej rękach.
Niezły inside trading możnaby z Tobą robić.
Naprawdę dzięki.