kto to napisał kilka postów wyżej?Na 100% stwierdzam,ze nie mozna powiedziec ze na wyspach lato trwa caly rok !
Czesto trzeba w domach wlaczac ogrzewanie bo zimno i wilgoc doskwieraja.
Sama to robie.
A potem jest wielka obraza i zarzucanie przelotnej kanaryjskości. Że przyjeżdża taki na 3-4lata i nie chce wrastać. Ja nie wiem czy do końca życia będę na tej konkretnej planecie chciał mieszkał a Ty wiesz że na tej wyspie. Pewnie coś to mówi o każdym z nas- ale pozostańmy przy tym że nie wszyscy muszą być tacy sami.
Ja wybrałem miejsca gdzie przez trzy lata kurtka mi się kisiła w worku na śmieci- dopiero teraz przy przeprowadzce jak wyrzucałem część rzeczy to zobaczyłem że ją w ogóle mam. Cały rok chodzę w klapkach- tylko sportowo w innym obuwiu. I cały rok można pływać, nurkować, surfować i się opalać.
To jaka jest do jasnej petronelki definicja lata jeżeli to nie jest całoroczne lato?
Co do tego że nie na całe życie - no cóż pewnie ja jestem na to za młody. Przepraszam że tak niedojrzale i nie szukam sobie miejsca na najbliższym cmentarzyku