Przesiedlenie

Wszystkie tematy związane z wyspą Teneryfa
tatko
Zaangażowany
Zaangażowany
Posty: 293
Rejestracja: czw, 20 paź 2011, 08:48

Re: Przesiedlenie

Post autor: tatko » wt, 23 wrz 2014, 23:14

Na 100% stwierdzam,ze nie mozna powiedziec ze na wyspach lato trwa caly rok !
Czesto trzeba w domach wlaczac ogrzewanie bo zimno i wilgoc doskwieraja.
Sama to robie.
kto to napisał kilka postów wyżej? :lol:
A potem jest wielka obraza i zarzucanie przelotnej kanaryjskości. Że przyjeżdża taki na 3-4lata i nie chce wrastać. Ja nie wiem czy do końca życia będę na tej konkretnej planecie chciał mieszkał a Ty wiesz że na tej wyspie. Pewnie coś to mówi o każdym z nas- ale pozostańmy przy tym że nie wszyscy muszą być tacy sami.
Ja wybrałem miejsca gdzie przez trzy lata kurtka mi się kisiła w worku na śmieci- dopiero teraz przy przeprowadzce jak wyrzucałem część rzeczy to zobaczyłem że ją w ogóle mam. Cały rok chodzę w klapkach- tylko sportowo w innym obuwiu. I cały rok można pływać, nurkować, surfować i się opalać.
To jaka jest do jasnej petronelki definicja lata jeżeli to nie jest całoroczne lato?
Co do tego że nie na całe życie - no cóż pewnie ja jestem na to za młody. Przepraszam że tak niedojrzale i nie szukam sobie miejsca na najbliższym cmentarzyku :roll:

Dady
Bywalec
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: pt, 18 sty 2013, 15:36
Lokalizacja: Teneryfa/Polska
Kontaktowanie:

Re: Przesiedlenie

Post autor: Dady » czw, 25 wrz 2014, 21:44

Z tego co pisze Paloma można by sądzić, że na Teneryfie mamy do czynienia z kaprysami aury - nie znają tego żółtodzioby, co to przylecieli na 3-4 latka, ale człowiek siedzący tu pół wieku widział nie jedno - i śnieg i mróz i chłód ciągnący od ściany... :wink:

Chyba raczej nie. Natomiast przekaz Palomy może mieć wymier nie tyle klimatyczny, co klimatyczno-społeczny. Może to, że większość ludzi na wyspie nie mieszka na Sur nie jest przypadkiem i proza życia i ekonomia pcha do Santa Cruz a czasem w góry (tanio). To nie całkiem tak, jak pisz Tatko, że to kwestia głupawej decyzji, czasem to konieczność. Warto to jednak wyjaśnić - jeśli jedziesz na Teneryfę z postawą "zobaczymy", to szansa, że lato skończy się w grudniu jest całkiem duża, ale jeśli pytasz, czy to prawda, że tam lato MOŻE trwać non-stop, odpowiedź brzmi

OCZYWIŚCIE

tatko
Zaangażowany
Zaangażowany
Posty: 293
Rejestracja: czw, 20 paź 2011, 08:48

Re: Przesiedlenie

Post autor: tatko » ndz, 28 wrz 2014, 21:00

I pamiętajmy że nie musisz zyć w kołchozie(americas/adeje)otoczony niefajnością nawet jak sie zdecydujesz na życie na południu. To tylko niedouczonym geograficznie i życiowo potrafią goście od nieruchomości wmówić że sur to wyłącznie las americas a jak nie to juz tylko północ zostaje.
Południe nadmorskie i znacznie fajniejsze, i bez tej atmosfery Jackowa to:
jeżeli lubisz spokój i mało nachalnych ludzi masz LasGalletas
jeżeli lubisz młodzieżowe klimaty i wiatr Ci nie przeszkadza to el Medano
od galletas do candelarii niezbyt bo ocean jakiś taki falujący i wiatry jak w kieleckiem
moje regiony czyli Playa San Juan, Alcala i Puerto Santiago/Gigantes polecam mocno
wszystkie malutkie i zarąbiste wioseczki jeżeli nie przeszkadza Ci plotkowanie i specyfika środowiska za to mniej sudamericanos- przykład Puertito.
Stolica? za przemawia sport. przeciw sudamericanos. Chociaż ja tam wolę śpiewających muchachos niż rzygających rusków- no ale o gustach się nie dyskutuje. Proza rzyci jak to się mówi.

Dady
Bywalec
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: pt, 18 sty 2013, 15:36
Lokalizacja: Teneryfa/Polska
Kontaktowanie:

Re: Przesiedlenie

Post autor: Dady » śr, 1 paź 2014, 14:12

Hej Tatko - fajnie, że się dzielisz spostrzeżeniami. Ja ma apart w Torviscas bajo i w sumie dla opcji pobytu 50/50 (że wiosna i lato w Polsce), to mi pasuje. Co nie znaczy, że jakbym poznał co innego, to bym się nie zachwycił. Owszem, czasem obudzi jakiś upity Angol nocnym śpiewem, ale wszystko wkoło w zasięgu nogi, dziciaki maja kupe miejsca do latania a basen na osiedlu czysty i podgrzewany. Może w opcji non-stop bym się znudził.

Tak nie mniej myślę jeszcze o czymś... sam nie wiem - miejsce mogące ugościć dowolną ilość przyjaciół pod namiot (albo w razie wojny :roll: ) tudzież przystań ewentualna jakby teście zaniemogli (wymagający nie są - ludzie z prowincji). I tu łazi mi po głowie finca jakaś na południu z wodą i prądem. Widze jak stoją na polach takie lepianko-drewniaki i chyba żadnych pozwoleń to nie wymaga? Może wiesz? U nas można sobie postawić na rolnej 25m2x2 na kazde 500m2, ciekawe jak na Teneryfie????

Mam coś na oku w okolicy Tijoco Bajo, między plantacjami :P Do sklepu i morza spacerek... Może nie jest tak uroczo, jak w okolicach Maski, czy Anagi, ale chyba cieplej, blisko Torviscas i nawet zielonawo. Napisz koniecznie co myślisz

tatko
Zaangażowany
Zaangażowany
Posty: 293
Rejestracja: czw, 20 paź 2011, 08:48

Re: Przesiedlenie

Post autor: tatko » śr, 1 paź 2014, 22:43

hola
Obrazek
stawiają tu calkiem ładne/nowoczesne domy z kontenerów
http://containerhomeproject.com/ i druga firma nie pamiętam nazwy, rozmawiałem z gośćmi nt energetyki rozproszonej i się okazuje że takie coś zupełnie bez żadnych zezwoleń.
Ja bym nie brał jednak od żadnej firmy stąd. Obejrzeć- mają nawet postawione modelowe domy.
Projekt z internetu, polska ekipa, 4 40stopowe kontenery(ca 1500e sztuka), trochę drewna i jest piękna willa jakiej nie ma tutaj żaden buraczany milioner.
Fotowoltaika i ew MEW załatwia energię, co do sprzedaży energii to niestety ciężki temat, biurwokracja utrudnia jak może, jest gorzej niż nawet w Polsce.
A jeśli chodzi o zezwolenia na taki dom to mogą Cię w gumowego węża do nawadniania cmoknąć bo ZUPEŁNIE ŻADNE NIE SĄ POTRZEBNE, no dla wszystkiego mimo ze instalacion aislada to elektryk z uprawnieniami niech sie podpisze bo to jedyne na czym Cię mogą złapać.
do większości pól i finek z konieczności doprowadzona jest woda.
w którejś z tych firm od domów z kontenerów pracuje Czech o imieniu David z którym dogadasz się po Angielsku i po Polsku. Taka opcja jak ktoś się chce wiązać. Choć jednak każda taka nieruchomość ileś tam życia zabiera.

Dady
Bywalec
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: pt, 18 sty 2013, 15:36
Lokalizacja: Teneryfa/Polska
Kontaktowanie:

Re: Przesiedlenie

Post autor: Dady » czw, 2 paź 2014, 08:17

O, to fajnie, bo w Polsce już nawet przyczepa zwana domek holenderskim uznana została za budynek podlegający prawu budowlanemu (z uwagi na wyposażenie i faktyczne przeznaczenie). Ech, można powiedzieć, że Drzymała choć pod zaborami, żył w oazie wolności :)

Natomiast z racji Twojego doświadczenia, przy podejściu podobnym do mnie - bardzo interesuje mnie subiektywna ocena pomysłu "działka na Teneryfie" i ew. lokalizacji.
Nie należę do entuzjastów "mieć", którym szczęście daje robota wkoło swego - osobiście wolę siedzieć na działce u kogoś niż zasuwać na własnej :wink: tak nie mniej w kanaryjskich realiach nie trzeba zamieniać się w gospodarza-dziłkowca; aura krzywdy nie robi, sąsiedzi estetyki nie wymagają... altana z łazienką, kuchnią, hamak i trochę cienia. 5 namiotów w schowku, co by każdy mógł przyjechać, kiedy zechce. I najważniejsze - "nie martw się Kochanie o przyszłość rodziców, mamy dla nich miejsce jak w raju".

Dady
Bywalec
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: pt, 18 sty 2013, 15:36
Lokalizacja: Teneryfa/Polska
Kontaktowanie:

Re: Przesiedlenie

Post autor: Dady » pt, 3 paź 2014, 11:10

Chyba jednak i w Hiszpanii nie ma tak dobrze, jesli chodzi o wolność na swoim :oops:

http://www.porticolegal.com/foro/urbani ... no+rustico
http://www.porticolegal.com/foro/urbani ... lo+rustico

Wygląda na to, że idea "domek mobilny, to jakby samochód" działa na wyobraźnia a z tym - oferty firm, ale od strony urzędu wygląda to inaczej - dom, to dom :(
Istnieje jeszcze opcja domku na narzędzia, ale mieszkanie tam będzie nielegalne, albo domu gospodarstw rolnego... I tu niespodzianka - może być duży, mieszkalny i na działce rolnej, ale... mieszkaniec musi utrzymywać się z ziemi i nie mieć innego domu.

Tu widzę pewną szansę. Melduję teścia, wyrabiam mu NIE, idę z nim do urzędu (faktycznie jest rolnikiem) i deklarujemy chęć uprawy. Sadzimy aloes i domek :? Teść nie jest zatrudniony w Polsce, niebawem emeryt (KRUS), wprawdzie ma dom, ale w Polsce, to może się nie liczy?

tatko
Zaangażowany
Zaangażowany
Posty: 293
Rejestracja: czw, 20 paź 2011, 08:48

Re: Przesiedlenie

Post autor: tatko » pt, 3 paź 2014, 13:03

Ci goście sami nic nie wiedzą i dokładnie to piszą - zajmowanie się gdybologią to strata czasu. Zadzwoń do gościa co takie domki sprzedaje i powiedz że masz działkę. On to zna z tutejszej praktyki. A praktyka czyli zetknięcie z WYKŁADNIĄ prawa-nie tekstem przepisów to jest ta różnica której nie rozumieją "normalni ludzie" a na której żerują prawnicy.
W takie konstrukcje logiczne możesz się bawić dla zabawy samej ale działanie to jednak taniej i szybciej jest kopiować po kimś kto UMIE. Skąd będziesz wiedział czy rzeczywiście nie masz do czegos prawa czy tylko urzędnica Cię nienawidzi bo jesteś piękny i młody a ona nie?
I co Twój teść nie mówiący po hiszpańsku będzie tu robił? Po dwóch tygodniach zacznie tęsknić za tym co znane i swojskie, po miesiącu Ci sie do tego przyzna a po dwóch zacznie narzekać :wink:
Przywozić tu starszych ludzi na miesiąc/dwa wakacji to jedno ale stawiać ich przed perspektywą zmiany całego stylu zycia to jednak zupełnie inna bajka.

Dady
Bywalec
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: pt, 18 sty 2013, 15:36
Lokalizacja: Teneryfa/Polska
Kontaktowanie:

Re: Przesiedlenie

Post autor: Dady » pt, 3 paź 2014, 14:56

on by sobie pojechał, ale pozwolenie (zakładam, że taki dom wymaga zgody magistratu), by zostało. Hiszpanie w tej kwestii raczej nie stosują praktyk typu "gdzie masz brudne ciuchy" :D

Co fakt, to usychające rośliny, ale aloes może przetrzyma. Taka plantacja nieadsorbująca. Czy od rolnika będą wymagać hiszpańskiego :?: Ja wystąpię w roli parobka... znajomi spod namiotów także :D
Gospodarz w szpitalu.

To może być pewniejsze niż chałupa bez żadnego papieru ale ze słowem honoru sprzedawcy. Oczywiście, że decyduje praktyka, tylko, czy sprzedawca przedstawi ją obiektywnie? W Polsce czytałem o przypadku, że w urzędzie zapewnili kobitkę "no problem" co do domków bez zezwolenia (do 25m2) a później, (już oficjalnie) kazali zwijać, bo łamią warunki braku zabudowy sąsiedniej. Mam wrażenie, że potencjał domków mobilnych sprowadza się raczej do tego iż łatwo je w razie czego usunąć. I np. sprzedać.


A co sądzisz o samej okolicy/pomyśle?

tatko
Zaangażowany
Zaangażowany
Posty: 293
Rejestracja: czw, 20 paź 2011, 08:48

Re: Przesiedlenie

Post autor: tatko » pt, 3 paź 2014, 15:26

of course wolno Panu robić jak Panchce.
Nie ma zapewniania w urzędzie: zabudowa do 25m2 to zgłoszenie budowlane(tzw procedura uproszczona), składamy w urzędzie wniosek, poświadczona kopia w domu, brak sprzeciwu urzędu w ciągu 30dni oznacza zezwolenie zgodnie z ustawą prawo budowlane. I nie ma możliwości postawienia takiego budynku na "piękne oczy" i nigdy nie było. ludzie sobie sami naświnią a potem winnych nie ma. Głupota kosztuje.
Powiedz jak zaczniesz sobie załatwiać zostanie rolnikiem kanaryjskim.
Kupię sobie duże wiaderko popcornu i przyjdę się rozerwać do urzędu.
Oczywiście wiesz że tu są maksymalne wysokości dopłat unijnych? I oczywiście wiesz co to oznacza? I że wszyscy kochają Polacco co im odbiera unijne fundusze? I że nikt Ci nie uwierzy że ty nie dla tych dopłat?
Życzę powodzenia- to jakby z powodu strachu przed dentystą uciąć sobie głowę bo w ten sposób tez się bólu zęba pozbędziemy.
No to żeśmy sobie pogadali bardzo konkretnie jak Polak z Polakiem czyli o du...e Maryni.

Dady
Bywalec
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: pt, 18 sty 2013, 15:36
Lokalizacja: Teneryfa/Polska
Kontaktowanie:

Re: Przesiedlenie

Post autor: Dady » pt, 3 paź 2014, 19:02

Hm, nie wiem, czy rolnik kanaryjski posiada stosowną licencję (jeśli trzeba zmówić pacierz po hiszpańsku i opisać strukturę bananowca, to teściu przepadł :) )

Pewnie, że chodzi o to by było łatwiej a nie trudniej. Najłatwiej, to postawić chałupę i o nic nikogo nie pytać. Nie jestem pewien, czy wtedy ma znaczenie, czy ta chałupa będzie drewniana, duża, czy mała, ale z pewnością mobilną łatwiej, jakby co, zabrać. Obawiam się, że jakiekolwiek zgłoszenie (także takiej mobilnej) wzbudzi sprzeciw, ale może się mylę.

Inny scenarisz, to kupić ziemię z budą, np:
http://www.segundamano.es/sta-cruz-tene ... &st=s&c=60

i wtedy faktycznie nic nie zgłaszać, ewentualnie remont. Większa szansa, że ktoś się przyczepi do chałupy, która się pojawiła bez pytania, niż do tego, że śpię w tej, która stała od zawsze.
Przynajmniej tak myślę, ale mogę się zdziwić. W każdym razie parcia jakiegoś nie mam, z pewnością nie na tyle, by pobyt na Teneryfie zaczął mi się kojarzyć z jakimś bojem :x . Sama idea pola z domkiem letniskowym/kontenerowym już budzi refleksje, czy więcej mi to w życiu da, czy zabierze, a jak dołożyć biurokracje, to ja dziękuję, już lepiej zżyć się z jakim rolnikiem i wydzierżawić pole.

tu jeszcze coś:
http://www.preciocasamadera.com/?msgOri ... T=ART01042

tatko
Zaangażowany
Zaangażowany
Posty: 293
Rejestracja: czw, 20 paź 2011, 08:48

Re: Przesiedlenie

Post autor: tatko » sob, 4 paź 2014, 00:22

taaa też się zddziwiłem jak się okazało że dom który masz na mapie nie figuruje w urzędowym zestawieniu i koniec. albo że właśnie został uznany za niemożliwy do zamieszkania ze względów bezpieczeństwa i dostał urzędowy nakaz rozbiórki- ale własciciel tego nie mówi zainteresowanemu tylko ściemnia że okazja.
Uch pamiętam jak się napaliłem na finkę-ruinkę i była idealna i mango rosło i do morza 500m. Tylko że to była chata-morgana.
Tutaj mnóstwo domów stawiało się na samowolkę i czasem się to da zalegalizować(jak teścia matki brata żona pracuje w urzędzie) a czasem nie(jak jesteś kłującym w oczy Polacco czy Inglezem co męczy i drażni samym swym niewtłumaczalnym zaistnieniem w ekosystemie kanaryjskiego urzędu).
także jak masz siłę na takie przeprawy to oczywiście jedziesz. Opisz to też dla ludzkości bo na mój gust to sie niezła epopeja zapowiada :D

Awatar użytkownika
Rafi_77
Początkujący
Początkujący
Posty: 44
Rejestracja: ndz, 12 gru 2010, 14:56

Re: Przesiedlenie

Post autor: Rafi_77 » sob, 4 paź 2014, 10:59

Tylko po co tak sobie życie utrudniać?
W kanaryjskim ciepłym klimacie wystarczająca może być przyczepa campingowa. Duże przyczepy są najczęściej tańsze od małych, bo trzeba większe auto i uprawnienia, także za 30.000-40.000zł w Polce kupujesz full wypas!
W każdej chwili możesz ją przeciągnąć sobie w inne miejsce, nie musisz żadnych pozwoleń, a i chętnych na wynajem też pewnie nie zabraknie, jeśli działka była by w ciekawym miejscu...

Dady
Bywalec
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: pt, 18 sty 2013, 15:36
Lokalizacja: Teneryfa/Polska
Kontaktowanie:

Re: Przesiedlenie

Post autor: Dady » sob, 4 paź 2014, 12:55

Kuszące - dla mnie luz jest ważny i nie chciałbym się uwikłać w jakieś zależności urzędniczo-tymczasowe.
Drzymała zastosował motyw przyczepy i jemu się udało, ale Polakom w Polsce domki holenderskie władza kwestionuje :(
Są też na Teneryfie:
http://www.segundamano.es/sta-cruz-tene ... &st=a&c=42

I Tatka zamierzam słuchać, bo doświadczony bardziej... Tyle, że nie wiem w jakiej części, czy kiedy pisze, że sprzedawca wie i mi powie jak jest, czy w tej, że sprzedawcy opowiadają bajki i sprzedają miraże :(

Natomiast zwykła, przyczepa, jak ta http://www.segundamano.es/sta-cruz-tene ... &st=a&c=42
raczej nikomu nie podpadnie a kosztuje 1400€. Mała trochę. Z Polski znowu, to chyba transport trochę wyniesie. No i może być tak, że jak to ma być przyczepa, to musi być zarejestrowana i ubezpieczone, najtaniej (i łatwiej) rejestrowana w Polsce... choć wtedy nią już nie wyjedziemy z miejsca po wygaśnięciu daty przeglądu.

tatko
Zaangażowany
Zaangażowany
Posty: 293
Rejestracja: czw, 20 paź 2011, 08:48

Re: Przesiedlenie

Post autor: tatko » ndz, 5 paź 2014, 01:35

A mi się wydaje że dobrze wiesz tylko się chcesz powyzlośliwiać.
Kiedy sprzedawca mający firmę ma interes żeby Cię przekonać- da Ci wszystkie przepisy na widelcu tak?
Z tymiż można już składać zapytania do kanaryjskiego urzędu tak?
I co ryzykujesz 2 dni życia , troszkę benzyny i koszt 7-8 rozmów telefonicznych.
Nie mówię że każda ruina to przekręt ale.. prawdopodobieństwo jest większe niż przy zamieszkałym domu, prawda?
Ja się już na tę ukochaną finkę nie napalam bo widzę sporo wad mieszkania na odludziu. Ale ludzie w innej sytuacji zyciowej, np bez dzieci w wieku szkolnym maja inne potrzeby i marzenia niż ja- i wolno im(jeszcze chwilowo).
Nie każdy da się wcisnąć do jednopokojowego campera. Z rodziną. Na dłużej niż 2 tygodnie wakacji.
To może jurta?

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości