ARTYŚCI NA KANARACH
-
- Uczestnik
- Posty: 66
- Rejestracja: wt, 20 sie 2013, 14:40
ARTYŚCI NA KANARACH
Witam wszystkich ponownie
Trochę o nas: Razem z mężem ukończyliśmy Akademię Sztuk Pięknych. W Polsce do tej pory (mamy ok. 40 lat) udawało nam się żyć całkiem nieźle z działań związanych z szeroko pojętą sztuką. Od 15 lat zajmujemy się projektowaniem wnętrz, projektowaniem grafiki komputerowej, mąż maluje obrazy, ja zajmuję się wizażem. Jakoś udawało nam się "wiązać koniec z końcem".
Ponieważ mamy olbrzymią chęć na zmianę w naszym życiu, dlatego postanowiliśmy wyemigrować. Dodatkowo utwierdza nas w tej decyzji bury polski klimat i sytuacja gospodarcza (nadciągający mocno odczuwalny kryzys). Bierzemy pod uwagę Europę, na pewno miejsce słoneczne blisko wody. Przez długi czas rozważaliśmy miasta i miasteczka wybrzeża Costa Blanca. Teraz jednak widzimy bardzo dużo argumentów za Wyspami Kanaryjskimi.
Zależy nam na spokojnym życiu, nie chcemy robić kariery, nie chcemy się dorobić. Wiemy, że wyspa (najbliższa jest nam Teneryfa) ma swoje ograniczenia. Piszecie sporo o mentalności Kanaryjczyków, dużo o poczuciu znudzenia ograniczoną przestrzenią. To nas nie przeraża. Mamy również świadomość panującego tam kryzysu i kłopotów z pracą.
Wynajmując nasz dom w Polsce możemy liczyć na comiesięczny przychód ok. 1 400 euro. Dodatkowo chcielibyśmy zająć się malowaniem obrazków dla turystów- robimy to naprawdę dobrze. Rozważamy samodzielną sprzedaż lub oddawanie w komis. Pytania do Was:
- Jaka Waszym zdaniem jest szansa na sprzedaż pejzaży, widoków wyspy turystom? Wiem, że w grę wchodzi południe wyspy.
- Czy tego typu działalność jest prowadzona na ulicy, czy są jakieś galerie?
- Rozumiem, że powinniśmy założyć w związku z tym działalność gospodarczą na wyspach (to mnie nie przeraża- w Polsce od lat mam firmę). Czy wiecie coś o przywilejach podatkowych lub innych dla artystów?
- Czy Waszym zdaniem comiesięczna kwota ok. 1 400 euro plus zapas gotówki na start może być bazą dla rodziny z dwójką dzieci w wieku szkolnym? Mieszkanie chcemy wynająć- myślimy o północy Teneryfy. Wiem, że ten temat był wielokrotnie poruszany, ale teraz zapewne realia się trochę zmieniły w związku z kryzysem.
Dodam jeszcze, że mówimy po angielsku, trochę po rosyjsku. Hiszpańskiego zaczynamy się uczyć- planujemy wyjazd za ok. 4 miesiące. Wcześniej wypad zapoznawczy na Teneryfę.
Będę wszystkim bardzo wdzięczna za jakąkolwiek informację
pozdrawiam cieplutko
Anka
Trochę o nas: Razem z mężem ukończyliśmy Akademię Sztuk Pięknych. W Polsce do tej pory (mamy ok. 40 lat) udawało nam się żyć całkiem nieźle z działań związanych z szeroko pojętą sztuką. Od 15 lat zajmujemy się projektowaniem wnętrz, projektowaniem grafiki komputerowej, mąż maluje obrazy, ja zajmuję się wizażem. Jakoś udawało nam się "wiązać koniec z końcem".
Ponieważ mamy olbrzymią chęć na zmianę w naszym życiu, dlatego postanowiliśmy wyemigrować. Dodatkowo utwierdza nas w tej decyzji bury polski klimat i sytuacja gospodarcza (nadciągający mocno odczuwalny kryzys). Bierzemy pod uwagę Europę, na pewno miejsce słoneczne blisko wody. Przez długi czas rozważaliśmy miasta i miasteczka wybrzeża Costa Blanca. Teraz jednak widzimy bardzo dużo argumentów za Wyspami Kanaryjskimi.
Zależy nam na spokojnym życiu, nie chcemy robić kariery, nie chcemy się dorobić. Wiemy, że wyspa (najbliższa jest nam Teneryfa) ma swoje ograniczenia. Piszecie sporo o mentalności Kanaryjczyków, dużo o poczuciu znudzenia ograniczoną przestrzenią. To nas nie przeraża. Mamy również świadomość panującego tam kryzysu i kłopotów z pracą.
Wynajmując nasz dom w Polsce możemy liczyć na comiesięczny przychód ok. 1 400 euro. Dodatkowo chcielibyśmy zająć się malowaniem obrazków dla turystów- robimy to naprawdę dobrze. Rozważamy samodzielną sprzedaż lub oddawanie w komis. Pytania do Was:
- Jaka Waszym zdaniem jest szansa na sprzedaż pejzaży, widoków wyspy turystom? Wiem, że w grę wchodzi południe wyspy.
- Czy tego typu działalność jest prowadzona na ulicy, czy są jakieś galerie?
- Rozumiem, że powinniśmy założyć w związku z tym działalność gospodarczą na wyspach (to mnie nie przeraża- w Polsce od lat mam firmę). Czy wiecie coś o przywilejach podatkowych lub innych dla artystów?
- Czy Waszym zdaniem comiesięczna kwota ok. 1 400 euro plus zapas gotówki na start może być bazą dla rodziny z dwójką dzieci w wieku szkolnym? Mieszkanie chcemy wynająć- myślimy o północy Teneryfy. Wiem, że ten temat był wielokrotnie poruszany, ale teraz zapewne realia się trochę zmieniły w związku z kryzysem.
Dodam jeszcze, że mówimy po angielsku, trochę po rosyjsku. Hiszpańskiego zaczynamy się uczyć- planujemy wyjazd za ok. 4 miesiące. Wcześniej wypad zapoznawczy na Teneryfę.
Będę wszystkim bardzo wdzięczna za jakąkolwiek informację
pozdrawiam cieplutko
Anka
- camilozeta
- Administrator
- Posty: 977
- Rejestracja: pn, 22 maja 2006, 02:36
- Kontaktowanie:
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Hej
Taka kwota powinna wystarczyć swobodnie jeśli będziecie oszczędni. Co do handlu na ulicy to niestety nie podpowiem, bo nie wiem. Coś już było kiedyś na forum na ten temat, poszukaj. Może ktoś coś podpowie.
Salu2
Taka kwota powinna wystarczyć swobodnie jeśli będziecie oszczędni. Co do handlu na ulicy to niestety nie podpowiem, bo nie wiem. Coś już było kiedyś na forum na ten temat, poszukaj. Może ktoś coś podpowie.
Salu2
-
- Uczestnik
- Posty: 66
- Rejestracja: wt, 20 sie 2013, 14:40
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Bardzo dziękuję za informację. Tak, były dwie wzmianki o działaniach artystycznych na wyspach. Szczególnie mowa była o portretach. Zastanawia mnie sprawa obrazów z widokami, krajobrazami.
Pozdrawiam ciepło
Anka
Pozdrawiam ciepło
Anka
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Witam artystówLordValium pisze:Witam wszystkich ponownie
Trochę o nas: Razem z mężem ukończyliśmy Akademię Sztuk Pięknych. W Polsce do tej pory (mamy ok. 40 lat) udawało nam się żyć całkiem nieźle z działań związanych z szeroko pojętą sztuką. Od 15 lat zajmujemy się projektowaniem wnętrz, projektowaniem grafiki komputerowej, mąż maluje obrazy, ja zajmuję się wizażem. Jakoś udawało nam się "wiązać koniec z końcem".
.....Dodatkowo chcielibyśmy zająć się malowaniem obrazków dla turystów- robimy to naprawdę dobrze. Rozważamy samodzielną sprzedaż lub oddawanie w komis.
Anka
Zamierzacie iść w ślady Gauguina ?
Czy możecie podać jakiś link do Waszej galerii ?
-
- Uczestnik
- Posty: 66
- Rejestracja: wt, 20 sie 2013, 14:40
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Hello,
tak, na pewno zamierzamy się wyluzować i przestać gonić za kasą jak tu, w PL.
Tu nasza strona z architekturą: (admin edit: link usunięty z powodów regulaminowych)
Powstało tego trochę
Strony z obrazami jeszcze nie mamy, bo zawsze sprzedawały się przy pomocy "poczty pantoflowej". Na pewno zmontuję coś w sieci, bo teraz to ważne.
Masz jakieś doświadczenie w tej branży na Wyspach Kanaryjskich? Wiesz jak obecnie wygląda tam ten rynek? Zajmujesz się tymi tematami?
Przepraszam, że aż tyle pytań, ale jestem bardzo ciekawa
pzdr
ANka
tak, na pewno zamierzamy się wyluzować i przestać gonić za kasą jak tu, w PL.
Tu nasza strona z architekturą: (admin edit: link usunięty z powodów regulaminowych)
Powstało tego trochę
Strony z obrazami jeszcze nie mamy, bo zawsze sprzedawały się przy pomocy "poczty pantoflowej". Na pewno zmontuję coś w sieci, bo teraz to ważne.
Masz jakieś doświadczenie w tej branży na Wyspach Kanaryjskich? Wiesz jak obecnie wygląda tam ten rynek? Zajmujesz się tymi tematami?
Przepraszam, że aż tyle pytań, ale jestem bardzo ciekawa
pzdr
ANka
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
świetna strona - macie się czym pochwalićLordValium pisze:Hello,
tak, na pewno zamierzamy się wyluzować i przestać gonić za kasą jak tu, w PL.
Tu nasza strona z architekturą: (admin edit: link usunięty z powodów regulaminowych)
Powstało tego trochę
Strony z obrazami jeszcze nie mamy, bo zawsze sprzedawały się przy pomocy "poczty pantoflowej". Na pewno zmontuję coś w sieci, bo teraz to ważne.
Ja jestem w klubie Dzidka.. czyli dopiero się wybieram... ale też kiedyś trochę o tym myślałem...LordValium pisze: Masz jakieś doświadczenie w tej branży na Wyspach Kanaryjskich? Wiesz jak obecnie wygląda tam ten rynek? Zajmujesz się tymi tematami?
Przepraszam, że aż tyle pytań, ale jestem bardzo ciekawa
pzdr
ANka
Żona maluje akwarele, ja mógłbym szukać chętnych. Przede wszystkim to albo trzeba samemu znać dobrze język, albo mieć kogoś zaufanego, kto to za Was zrobi, czyli nawiąże kontakty. Nie chodzi zaraz o zorganizowanie wielkiej wystawy, ale nawet żeby połazić po barach, sklepach i próbować gdzieś coś wstawić to trzeba się umieć dogadać. Sam kiedyś to trochę robiłem, ale to było 20 lat temu w Segovii i w Madrycie na zasadzie - Hiszpanka u której wynajmowałem mieszkanie miała znajomą, która miała sklep i zgodziła się postawić tam kilka moich obrazków... i sprzedał się jeden na dwa miesiące.
Obrazy możecie próbować sprzedawać też przez net. Była tu na forum aktywna taka dziewczyna, która zajmowała się robieniem biżuterii; pisała, że większość wysyłała do Stanów. Miała swoją www.
Fajne miała te kamyki ...
Na tej stronie
http://arteymercado.com/promocion.html
szukają artystów z Waszą specjalnością, tylko nie widzę, żeby ogłoszenia były z Kanarów.
(mozna ew. coś sobie przetłumaczyć w googlach)
Pozdrawiam
-
- Uczestnik
- Posty: 66
- Rejestracja: wt, 20 sie 2013, 14:40
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Jaso, bardzo Ci dziękuję za szybki odzew.
Wiem, że nie będzie łatwo. Na szczęście mamy zaplecze finansowe żeby jako- tako żyć na Kanarkach. Domyślam się, że potrzeba czasu, znajomości języka i trochę szczęścia żeby się udało. Będziemy próbować, bo lubimy wyzwania.
Piszesz o sprzedaży obrazów przez net. Próbowałam na portalach aukcyjnych i w galeriach internetowych. To nie działa. Wydaje mi się, że obraz trzeba zobaczyć "na żywo". Co innego z biżuterią. Notabene piękna ta biżuteria szklana- widziałam tę stronkę wcześniej. Naprawdę cudeńka
Zaciekawiłeś mnie swoimi obrazami. Co malowałeś/ malujesz? Jakiego typu to były prace? Jaka technika?
Bardzo Ci dziękuję za podesłanie strony szukającej artystów- tego nie znałam. Spenetruję dokładnie.
Piszesz, że się wybierasz na wyspy. Kiedy planujesz wyjazd? Długo już się przygotowujesz do tego? To świetnie, że Twoja żona maluje akwarele. Myślę, że to może się bardzo spodobać tam na miejscu. Ręce mi opadły, kiedy zobaczyłam co znajomi kupili na Teneryfie w formie pamiątki- okrutny pejzaż- bohomaz. Myślę, że jest spora luka do zagospodarowania
pzdr
ANka
Wiem, że nie będzie łatwo. Na szczęście mamy zaplecze finansowe żeby jako- tako żyć na Kanarkach. Domyślam się, że potrzeba czasu, znajomości języka i trochę szczęścia żeby się udało. Będziemy próbować, bo lubimy wyzwania.
Piszesz o sprzedaży obrazów przez net. Próbowałam na portalach aukcyjnych i w galeriach internetowych. To nie działa. Wydaje mi się, że obraz trzeba zobaczyć "na żywo". Co innego z biżuterią. Notabene piękna ta biżuteria szklana- widziałam tę stronkę wcześniej. Naprawdę cudeńka
Zaciekawiłeś mnie swoimi obrazami. Co malowałeś/ malujesz? Jakiego typu to były prace? Jaka technika?
Bardzo Ci dziękuję za podesłanie strony szukającej artystów- tego nie znałam. Spenetruję dokładnie.
Piszesz, że się wybierasz na wyspy. Kiedy planujesz wyjazd? Długo już się przygotowujesz do tego? To świetnie, że Twoja żona maluje akwarele. Myślę, że to może się bardzo spodobać tam na miejscu. Ręce mi opadły, kiedy zobaczyłam co znajomi kupili na Teneryfie w formie pamiątki- okrutny pejzaż- bohomaz. Myślę, że jest spora luka do zagospodarowania
pzdr
ANka
-
- Bywalec
- Posty: 113
- Rejestracja: pt, 18 sty 2013, 15:36
- Lokalizacja: Teneryfa/Polska
- Kontaktowanie:
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Lord - proszę Cię potwierdź tę kwotę za wynajem domu, bo to ważniejsze niż handel na ulicach. 1400E w Polsce?
Wiem coś o tym, bo sam wynajmuję i albo ten dom to budynek urzędu, albo masz naciągnięte oczekiwania. Czy faktycznie ktoś chce Ci tyle płacić? Moi znajomi płacą 900zł (czyli 200E) za domek pod Łodzią.
Wiem coś o tym, bo sam wynajmuję i albo ten dom to budynek urzędu, albo masz naciągnięte oczekiwania. Czy faktycznie ktoś chce Ci tyle płacić? Moi znajomi płacą 900zł (czyli 200E) za domek pod Łodzią.
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Dokładnie... np. na TouchOfArt http://www.touchofart.eu/ biorą 100% marży i właściwie można się tam tylko ew. trochę zareklamować.LordValium pisze:Jaso, bardzo Ci dziękuję za szybki odzew.
Piszesz o sprzedaży obrazów przez net. Próbowałam na portalach aukcyjnych i w galeriach internetowych. To nie działa. Wydaje mi się, że obraz trzeba zobaczyć "na żywo".ANka
Ja olejno trochę kiedyś malowałem, teraz to tylko w wakacje na plenerze, nic specjalnego, jestem taki trochę bardziej zaawansowany amator. Żona robi to lepiej jest link do Jej akwarelek przy Jaso:LordValium pisze: Zaciekawiłeś mnie swoimi obrazami. Co malowałeś/ malujesz? Jakiego typu to były prace? Jaka technika?
.ANka
memberlist.php?sk=c&sd=a&start=50
Nie wiem kiedy. Tak naprawdę to trochę brak mi determinacji, bo tu gdzie jestem nie jest mi tak znowu źle .. robię to co lubię, nie muszę pracować na chleb. Ale jak sama zauważyłaś, to się zmienia na gorsze niestety. Planuję wynająć gdzieś na Teneryfie na ok. pół roku, rok jakieś tanie lokum i na miejscu się rozejrzeć. Żona jest niestety nastawiona negatywnie. I mnie tak bardzo też się nie spieszy. Pewnie Dzidek będzie pierwszy Choć z drugiej strony to może być tak, że jak mnie coś naprawdę wkurzy, to się nie będę wybierał jak sójka za morze, tylko wsiadam w samolot z biletem w jedną stronę i za kilka godzin jestem na miejscu..LordValium pisze: Piszesz, że się wybierasz na wyspy. Kiedy planujesz wyjazd? Długo już się przygotowujesz do tego? To świetnie, że Twoja żona maluje akwarele. Myślę, że to może się bardzo spodobać tam na miejscu. Ręce mi opadły, kiedy zobaczyłam co znajomi kupili na Teneryfie w formie pamiątki- okrutny pejzaż- bohomaz. Myślę, że jest spora luka do zagospodarowania
pzdr
ANka
Czy Twoi znajomi kupili ten -okrutny pejzaż- od jakiegoś lokalnego artysty, czy w sklepie z pamiątkami ?
Pozdr
Jacek
-
- Uczestnik
- Posty: 66
- Rejestracja: wt, 20 sie 2013, 14:40
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Hello,Dady pisze:Lord - proszę Cię potwierdź tę kwotę za wynajem domu, bo to ważniejsze niż handel na ulicach. 1400E w Polsce?
Wiem coś o tym, bo sam wynajmuję i albo ten dom to budynek urzędu, albo masz naciągnięte oczekiwania. Czy faktycznie ktoś chce Ci tyle płacić? Moi znajomi płacą 900zł (czyli 200E) za domek pod Łodzią.
Tak, sama byłam zdziwiona, że takie oferty na wynajem otrzymałam (głównie pod działalność) . Ale po zapoznaniu się z cenami w okolicy okazało się, że kwota jest raczej średnia- przeważnie w okolicy domy wynajmowane są za ok. 6 000 zł (to standard).
Mieszkamy w ciekawym, dużym lofcie w najdroższej dzielnicy miasta. Nie piszę tego broń boże żaby się chwalić! Po prostu udało nam się kiedyś nabyć za śmieszne pieniądze fabrykę w tak dobrej lokalizacji (takie ślepej kurze ziarno się trafiło). Fakt, włożyliśmy sporo pracy i serca aby całość wyglądała fajnie. Dodatkowo do domu- loftu przylega niezależne mieszkanie/ studio i sklep. Po zsumowaniu wszystkiego ośmielam się tak to kalkulować.
pozdrawiam cieplutko
Anka
-
- Uczestnik
- Posty: 66
- Rejestracja: wt, 20 sie 2013, 14:40
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Do Jaso:
Cześć,
Obejrzałam sobie z wielką przyjemnością Akwarele Twojej żony. Piękne. To tak trudna technika. Szczególnie podobają mi się pejzaże zimowe, takie nostalgiczne. Z tymi umiejętnościami na pewno można na wyspach poszaleć!
Pytasz o obrazek- maszkaron, który kupili moi znajomi. A właściwie dwójka naszych przyjaciół. Jedni byli rok temu na Teneryfie, a drudzy dwa lata temu na Fuertaventurze. Obydwoje kupili te szkarady od ulicznych artystów. Jeden za 50 euro, drugi za 120 euro. To były obrazki olejne wielkości ok 35 cm x 40 cm. Dlatego ośmielam się twierdzić, że są szanse
Tak, jak piszesz- w galeriach internetowych marża jest olbrzymia. I ciężko coś sprzedać. Bezpośrednio zawsze inaczej, bo taki zakup odbywa się zazwyczaj na bazie impulsu, potrzeby chwili.
Piszesz, że na razie termin wyjazdu tonie we mgle. Tak, wiem jak to jest. My też zbieramy się w sumie ósmy rok. Rozważaliśmy przeróżne kierunki na całym świecie. Ale Hiszpania cały czas przewijała się w tych przemyśleniach. Ja jakoś nie byłam przekonana do tej lądowej- chciałam luzu i dużo spokoju. Zastanawialiśmy się nad Majorką. Aż w końcu wpisałam w Google pytanie o najlepszy klimat na świecie. I zaczęło się Przetrzepałam wszystkie fora, mapy, statystyki, prognozy itp. Przez jakiś czas wierciłam temat wulkanu przy El Hierro (to dość niepokojące) i związane z tym możliwości (mega tsunami). Ale po zrównoważeniu plusów i minusów wiemy, że to jest miejsce dla nas. Nie wiem czy na zawsze. Może to początek wielkiej przygody.
Wiemy na pewno, że po tylu latach zasuwania nie mamy satysfakcji. Okazało się, że faktycznie pieniądz nie uszczęśliwia- takie to banalne, ale prawdziwe.
Piszesz o pewnych oporach Twojej żony w związku z wyjazdem. Wiem, też to "przerabiałam" z moim mężem Teraz myślę, że to po prostu lęk o to, jak będzie. Ale w Polsce też nie jest różowo, a życie jest tak krótkie i trzeba mieć co wspominać.
pozdrawiam ciepło
Anka
Cześć,
Obejrzałam sobie z wielką przyjemnością Akwarele Twojej żony. Piękne. To tak trudna technika. Szczególnie podobają mi się pejzaże zimowe, takie nostalgiczne. Z tymi umiejętnościami na pewno można na wyspach poszaleć!
Pytasz o obrazek- maszkaron, który kupili moi znajomi. A właściwie dwójka naszych przyjaciół. Jedni byli rok temu na Teneryfie, a drudzy dwa lata temu na Fuertaventurze. Obydwoje kupili te szkarady od ulicznych artystów. Jeden za 50 euro, drugi za 120 euro. To były obrazki olejne wielkości ok 35 cm x 40 cm. Dlatego ośmielam się twierdzić, że są szanse
Tak, jak piszesz- w galeriach internetowych marża jest olbrzymia. I ciężko coś sprzedać. Bezpośrednio zawsze inaczej, bo taki zakup odbywa się zazwyczaj na bazie impulsu, potrzeby chwili.
Piszesz, że na razie termin wyjazdu tonie we mgle. Tak, wiem jak to jest. My też zbieramy się w sumie ósmy rok. Rozważaliśmy przeróżne kierunki na całym świecie. Ale Hiszpania cały czas przewijała się w tych przemyśleniach. Ja jakoś nie byłam przekonana do tej lądowej- chciałam luzu i dużo spokoju. Zastanawialiśmy się nad Majorką. Aż w końcu wpisałam w Google pytanie o najlepszy klimat na świecie. I zaczęło się Przetrzepałam wszystkie fora, mapy, statystyki, prognozy itp. Przez jakiś czas wierciłam temat wulkanu przy El Hierro (to dość niepokojące) i związane z tym możliwości (mega tsunami). Ale po zrównoważeniu plusów i minusów wiemy, że to jest miejsce dla nas. Nie wiem czy na zawsze. Może to początek wielkiej przygody.
Wiemy na pewno, że po tylu latach zasuwania nie mamy satysfakcji. Okazało się, że faktycznie pieniądz nie uszczęśliwia- takie to banalne, ale prawdziwe.
Piszesz o pewnych oporach Twojej żony w związku z wyjazdem. Wiem, też to "przerabiałam" z moim mężem Teraz myślę, że to po prostu lęk o to, jak będzie. Ale w Polsce też nie jest różowo, a życie jest tak krótkie i trzeba mieć co wspominać.
pozdrawiam ciepło
Anka
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Dziękuję w imieniu żony za uznanie Ale te jej zimowe pejzaże to na Teneryfie mają odniesienie tylko w najwyższych partiach Teide …Poza tym - uliczny handel obrazkami kieruje się swoimi prawami – kicz, tak jak i disco polo – często prędzej znajdzie nabywcę niż coś co ma walor artystyczny. Ja już pewnie bardziej mógłbym tak pochałturzyć – mają być palmy i zachód słońca ? proszę bardzo… z delfinami czy bez ?LordValium pisze:Do Jaso:
Cześć,
Obejrzałam sobie z wielką przyjemnością Akwarele Twojej żony. Piękne. To tak trudna technika. Szczególnie podobają mi się pejzaże zimowe, takie nostalgiczne. Z tymi umiejętnościami na pewno można na wyspach poszaleć! Pytasz o obrazek- maszkaron, który kupili moi znajomi. A właściwie dwójka naszych przyjaciół. Jedni byli rok temu na Teneryfie, a drudzy dwa lata temu na Fuertaventurze. Obydwoje kupili te szkarady od ulicznych artystów. Jeden za 50 euro, drugi za 120 euro. To były obrazki olejne wielkości ok 35 cm x 40 cm. Dlatego ośmielam się twierdzić, że są szanse Anka
Zgadza się. Ja mam mieszkanie w bloku, ale z życia jestem raczej zadowolony ...przynajmniej chwilami. niekoniecznie z powodów finansowych. Wynika to bardziej z życiowej filozofii, która kształtowała się kiedyś pod wpływem Zen.LordValium pisze: Mieszkamy w ciekawym, dużym lofcie w najdroższej dzielnicy miasta....
Wiemy na pewno, że po tylu latach zasuwania nie mamy satysfakcji. Okazało się, że faktycznie pieniądz nie uszczęśliwia- takie to banalne, ale prawdziwe.
Wam się powiedzie, jeśli oboje jesteście zdecydowani. Ja prędzej czy później też tam wyląduję i będzie co wspominaćLordValium pisze: Piszesz o pewnych oporach Twojej żony w związku z wyjazdem. Wiem, też to "przerabiałam" z moim mężem Teraz myślę, że to po prostu lęk o to, jak będzie. Ale w Polsce też nie jest różowo, a życie jest tak krótkie i trzeba mieć co wspominać.
pozdrawiam
-
- Bywalec
- Posty: 113
- Rejestracja: pt, 18 sty 2013, 15:36
- Lokalizacja: Teneryfa/Polska
- Kontaktowanie:
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Lord - mimo wszystko, zanim zaczniesz realne plany daj ogłoszenie do gratki z ceną 6000zł tak kontrolnie, żeby sprawdzić czy ktoś się zgłosi.
Uwierz mi - znam ten temat z praktyki: wiele osób mając coś najcenniejszego w życiu (dom, obraz, działkę..) przewartościowuje to nawet kilkukrotnie a podpiera jakimś jednym odrealnionym przykładem.
Rentowność z wynajmu w Polsce to 2-3%, zatem kwota o której piszesz jest realna dla nieruchomości wartej ok 3mln zł.
Uwierz mi - znam ten temat z praktyki: wiele osób mając coś najcenniejszego w życiu (dom, obraz, działkę..) przewartościowuje to nawet kilkukrotnie a podpiera jakimś jednym odrealnionym przykładem.
Rentowność z wynajmu w Polsce to 2-3%, zatem kwota o której piszesz jest realna dla nieruchomości wartej ok 3mln zł.
-
- Uczestnik
- Posty: 66
- Rejestracja: wt, 20 sie 2013, 14:40
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Witaj ponownieDady pisze:Lord - mimo wszystko, zanim zaczniesz realne plany daj ogłoszenie do gratki z ceną 6000zł tak kontrolnie, żeby sprawdzić czy ktoś się zgłosi.
Uwierz mi - znam ten temat z praktyki: wiele osób mając coś najcenniejszego w życiu (dom, obraz, działkę..) przewartościowuje to nawet kilkukrotnie a podpiera jakimś jednym odrealnionym przykładem.
Rentowność z wynajmu w Polsce to 2-3%, zatem kwota o której piszesz jest realna dla nieruchomości wartej ok 3mln zł.
Bardzo Ci dziękuję za cenne rady. Na pewno jest dużo racji w tym co piszesz. Ja opieram się na konkretnych dwóch propozycjach od zainteresowanych wynajęciem firm. Właściwie czekają na mają decyzję związaną z wyjazdem Tak, jak pisałam- jest jeszcze niezależne studio i sklep, więc spokojnie dopniemy budżet Wiem, że często ludzie przeszacowują wycenę swoich nieruchomości. Od lat działam w tej branży jako architekt wnętrz i wiem jak to wygląda
Wiesz, zakładam, że kwota z wynajmu i tak tylko częściowo nas zabezpieczy. Nie możemy bazować tylko na tym. Na szczęście mamy sporo możliwości, szczególnie po opanowaniu języka, którego intensywnie zamierzamy zacząć się uczyć.
Zdaję sobie sprawę, że nie ma miejsc idealnych do życia. Wiem też jak wygląda obecna sytuacja w Hiszpanii- miodu nie ma Natomiast wiem też jak wygląda to w PL... Niestety mam przeczucie, że u nas w kraju kryzys się pogłębia i raczej końca nie widać. Zawsze pierwsze symptomy wyczuwalne są w sektorze budowlanym, dlatego jestem w stanie mocno odczuć to na własnej skórze. Szczerze mówiąc już mi się nie chce w tym tkwić. Wolę życie na podobnym poziomie lub nawet znacznie skromniejsze, ale w "ładnych okolicznościach przyrody". Myślę też, że dla dzieciaków taka zmiana jest dobra. Pamiętam swoje studia w Holandii- to zawsze dodaje wiary w siebie. Człowiek dowiaduje się jak wiele może zdziałać. I do tego możliwość poznania innej kultury, wielu pomocnych osób. Ahoj przygodo!
A jak sytuacja wygląda u Ciebie? Jakie są Twoje plany związane z Wyspami Kanaryjskimi?
pozdrawiam ciepło
Anka
-
- Uczestnik
- Posty: 66
- Rejestracja: wt, 20 sie 2013, 14:40
Re: ARTYŚCI NA KANARACH
Dzięki za słowa otuchy Strach jest, ale mamy w życiu szczęście, więc na pewno się uda. Chcemy to zrobić też dla naszych dzieciaków, bo takie "rzucenie na głęboką wodę" hartuje. Mimo, że czasem może boleć.Dziękuję w imieniu żony za uznanie Ale te jej zimowe pejzaże to na Teneryfie mają odniesienie tylko w najwyższych partiach Teide …Poza tym - uliczny handel obrazkami kieruje się swoimi prawami – kicz, tak jak i disco polo – często prędzej znajdzie nabywcę niż coś co ma walor artystyczny. Ja już pewnie bardziej mógłbym tak pochałturzyć – mają być palmy i zachód słońca ? proszę bardzo… z delfinami czy bez ?
Wiem, wiem jak to z gustami bywa. Delfin w locie, powiadasz? Może stałbyś się lokalnym potentatem w branży
Mimo wszystko wierzę, że można znaleźć złoty środek. Na pewno rynek zweryfikuje nasze założenia i wymusi kompromis. Byle nie bolało za bardzo...
Zgadza się. Ja mam mieszkanie w bloku, ale z życia jestem raczej zadowolony ...przynajmniej chwilami. niekoniecznie z powodów finansowych. Wynika to bardziej z życiowej filozofii, która kształtowała się kiedyś pod wpływem Zen.
Tak, miejsce zamieszkania i stan majątkowy zupełnie nie mają wpływu na poziom odczuwalnego szczęścia- naukowo udowodnione Zgadzam się z tym w pełni. Codzienne dostrzeganie małych radości daje uśmiech na twarzy. Dużo osób czeka na spektakularną zmianę, odwrócenie losu. A większości z nas nigdy nie będzie to dane. Dlatego łapać te małe promyki- to jest to!
Wam się powiedzie, jeśli oboje jesteście zdecydowani. Ja prędzej czy później też tam wyląduję i będzie co wspominać
pozdrawiam
A tak z innej beczki. Siedzisz w temacie Teneryfy od dawna. Jestem ciekawa jaki rejon wyspy rozważasz jako miejsce idealne do zamieszkania. I co za tym przemawia?
Ja odrzuciłam koncepcję życia na południu- sucho i zbyt turystycznie. Na pewno północ. Przyglądając się z odległości poszczególnym mieścinkom za mocnego faworyta mam La Orotavę. Dobra komunikacyjnie lokalizacja, piękna architektura, blisko do stolicy, nie bezpośrednio przy linii brzegowej, co daje trochę spokoju, ciekawe tradycje, trochę szkół w okolicy. Ostatnio też przyglądam się wioseczce Taganana- cisza, spokój, blisko do stolicy, mnóstwo zieleni, ale do szkół dla dzieciaków jednak dalej. Na pewno po wizycie na miejscu wszystko się skrystalizuje.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości