szukam pracy w Maspalomas

Wszystkie tematy związane z wyspą Gran Canaria
Awatar użytkownika
mkaf
Gość
Gość
Posty: 2
Rejestracja: sob, 12 kwie 2008, 13:11
Kontaktowanie:

szukam pracy w Maspalomas

Post autor: mkaf » sob, 12 kwie 2008, 20:33

Witam
Mam zamiar przybyc na wyspy 27 czerwca z tego tez powodu jest ta wiadomosc.
Otoz znam tylko podstawy jezyka hiszpanskiego i w stopnu srednim angielski
Jesli jest mozliwosc podjecia sie pracy ( żadnej pracy sie nie lekam) prosze piszcie :) Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony ndz, 13 kwie 2008, 10:07 przez mkaf, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
camilozeta
Administrator
Administrator
Posty: 977
Rejestracja: pn, 22 maja 2006, 02:36
Kontaktowanie:

Post autor: camilozeta » ndz, 13 kwie 2008, 09:03

Coz Ci mozna poradzic, po prostu pochodzic i popytac. Moze znajdziesz gdzies cos w jakiejs knajpie na zmywaku. Poza tym bez jezyka moze byc trudno cos znalezc, ale to zalezy od szczescia, moze akurat jestes fuksiarzem :-) Zebys chociaz angielski znal porzadnie, to juz by moglo byc odrobine latwiej w jakiejsc knajpie angielskiej. Ucz sie hiszpanskiego, ale tak ostro, pare godzin dziennie. Najlepiej poszukaj jakiegos intensywnego kursu albo prywatnych lekcji. Do czerwca masz chwile czasu.

Miasteczko nazywa sie Maspalomas a nie maspolamos :-)

Pozdrawiam, Camilo
http://www.camilozeta.com/ - Podróżując przez życie...
Obrazek

ewelinchen2002
Gość
Gość
Posty: 4
Rejestracja: wt, 29 kwie 2008, 19:46

Post autor: ewelinchen2002 » śr, 30 kwie 2008, 14:56

A tak przy okazji, jak już rozmawiacie o możliwościach pracy na wyspie to chciałam zapytać kiedy najlepiej przyjechać? W celach zarobkowych oczywiście..tzn mała poprawka w celu "zagnieżdżenia się" bo o tym sama myślę. Właśnie stamtąd wróciłam i jestem zakochana w "Kanarach", a że pogoda Irlandzka z równowagi mnie wyprowadza to zaczynam myśleć o tym poważniej. Ja też na razie anglojęzyczna jestem, ale kurs hiszpańskiego już na mnie czeka. Znajomy mówił, że praktycznie to sezon teraz się kończy. Prawda to że lepiej się na jesień zjawić? Pozdrawiam :lol:

marta
Początkujący
Początkujący
Posty: 21
Rejestracja: śr, 11 kwie 2007, 18:22

Post autor: marta » śr, 30 kwie 2008, 17:47

raczej sadze ze sezon sie zaczyna, ,zima jest znacznie mniej turystow, wiec i mniej miejsc pracy, teraz wiecej mozliwosci bo porzebuja do restauracji, hoteli, sklepikow,itd,,natomiast jesienia ,gdzies od listopada znow trudno o prace, z tego co mowia tubylcy o wiele latwiej teraz , wiec jakby co to spiesz sie, pozdrawiam

ewelinchen2002
Gość
Gość
Posty: 4
Rejestracja: wt, 29 kwie 2008, 19:46

Post autor: ewelinchen2002 » śr, 30 kwie 2008, 23:16

no to teraz zgłupiałam...i cały plan mi się zawala...bo powiedziano mi, że jesień i wiosna to "nalot" Szwedów i że wtedy kupa ludzi siedzi na Kanarach, a latem nie ma co robić bo za duże upały i wszyscy uciekają..

marta
Początkujący
Początkujący
Posty: 21
Rejestracja: śr, 11 kwie 2007, 18:22

Post autor: marta » czw, 1 maja 2008, 14:50

owszem, zima przyjezdzaja szwedzi,ale latem jest tyle turystow na ulicach ze ciezko przejsc, przede wszystkim niemcy i anglicy, pozatym od kwietnia zawsze rosnie szansa na znalezienie pracy, hiszpanie rowniez mowia, ze najlepiej sie zalapac do pracy wlasnie latem,, oczywiscie pomoze ci znajomosc jezyka angielskiego, gdybys np, chciala pracowac w restauracji, ale i hiszpanski ,jakies podstawy tez by sie przydaly, pozatym duzo zalezy od tego jaki masz zawod, itd,,,,ale tak czy owak prace latwiej znalezc latem, ZDECYDOWANIE, pozdrawiam

ewelinchen2002
Gość
Gość
Posty: 4
Rejestracja: wt, 29 kwie 2008, 19:46

Post autor: ewelinchen2002 » czw, 1 maja 2008, 18:06

no cóż..chcąc nie chcąc i tak muszę zaczekać :( ale na bank się zjawię prędzej czy później- odłoży się trochę kasy to przyjadę..jak nie wpadnie mi od razu jakaś robótka to najwyżej wakacje sobie zrobię..jakoś nie istnieje dla mnie pojęcie straconego czasu na Wyspach Kanaryjskich, a co do pracy i języka- za hiszpański biorę się powoli, bo nie lubię nie rozumieć co do mnie tudzież o mnie mówią a angielski mam dość dobry, w końcu dwa lata w Irysowie robią swoje..a z resztą wierzę w siebie! I nie ukrywam, że praca kelnerki byłaby dla mnie okey, robiłam to przez jakiś czas w Polsce i nie narzekałam..teraz to w biurze siedzę ale jakoś mnie nie kręci, choć do wszystkiego się idzie przyzwyczaić :D
dzięki Marta za info, pozdrawiam

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość