Czego Wam brakuje :)

Wszystkie tematy związane z wyspą Gran Canaria
matiki2012
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pt, 29 cze 2012, 11:25

Czego Wam brakuje :)

Post autor: matiki2012 » wt, 12 lis 2013, 17:46

Widzę że bardzo mało osób udziela się na tym forum, ale może uda mi się trochę Was zachęcić :)
Piszcie za czym tęsknicie
Czego Waszym zdaniem tu brakuje
Co Was denerwuje ( w Gran Canarii)
Co Wam nie pasuje w tym miejscu
Co Wam się podoba najbardziej
itp
piszcie proszę
miło poczytać szczere opinie ludzi, którzy wiedzą to i owo

A mi brakuje normalnych polskich parówek :lol:
czasem szyneczki wędzonej :D
Paszteciku też czasem bym zjadła a co :roll:
Chlebek rzadko jemy ale czasem było by miło :D

Denerwuje mnie powszechny bałagan, nie ład chyba że tylko ja to widzę
te lokale :oops: są takie obskurne
tak jakby czas się zatrzymał

Uwielbiam ten klimat, jest idealnie nie za zimno nie za gorąco :D
Jasno :D a nie jak w Polsce od 16.00 ciemności egipskie

Kwiaty które kwitną cały rok
Raj dla dzieci
W polsce nie widywałam dzieci które siedzą na chodnikach wspólnie śpiewają piosenki, dziewczynki tańczą :cry:
Tego im zazdroszczę zupełny luz :wink:

Awatar użytkownika
Dzidek
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 488
Rejestracja: wt, 23 lis 2010, 09:34
Lokalizacja: Polska

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: Dzidek » śr, 13 lis 2013, 11:52

Witaj :P
Sama chciałaś :lol: :lol: :lol: :lol:
Parówki,wędliny i pieczywo już nie takie jak dawniej,niestety,nie jestem na wyspach ale za to często na wyjazdach...i powiem wam,że nigdy nie myślałem,że to powiem...ale w Szwajcarii chleb jest już lepszy niż u nas..
Odnośnie brudu to nie wiem jak na GC ale TF czysta jest...wiele krajów mogło by brać przykład.Zaś stare knajpy czy "paby"...W TO MI GRAJ!!!ja tylko do takich z klimatem chodzę.
Pozdrawiam.
Widzisz? Nie widzę...Aaaaaa widzisz

Romano
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 73
Rejestracja: ndz, 14 cze 2009, 12:18
Lokalizacja: Gran Canaria/Polska

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: Romano » śr, 13 lis 2013, 13:17

Brakuje mi tu
-ogórków kiszonych
-dobrej polskiej szynki
-kiełbasy
-dobrych znajomych z Polski

Co do klimatu to w lato jest tu za gorąco ,zwłaszcza tego lata był hardcor.Od października do maja jest idealnie.
Gdy juz wszystko zobaczyłem na GC zaczynam się czuč klaustrofobicznie.
W Las Palmas brak spokojnych miejsc do odpoczynku , wszędzie jest duzo ludzi .Osobom mieszkającym całe zycie w mieście moze to odpowiadać .
Przeszkadza mi nocny tryb życia ,godz.11 kolacja, średnio o 1 w nocy idzie sie spać .
Głośne zachowanie ludzi tez z czasem staje sie denerwujące.

Super że roślinność kwitnie cały rok i nie ma krajobrazu polskiego listopada.Wiosną i latem bardziej zielono jest jednak w Polsce.
Czystość powietrza jest doskonała , kultura ludzi duzo większa niż w Pl. Kanaryjczycy nie są wrogo nastawieni do emigrantów .Cenia ludzi za to jakimi są a nie za to co z nich mają.Widno dłużej niz Polsce, lepsze zdrowsze jedzenie mniej podróbek np.produktow seropodobnych, nie ma kurczaków karmionych antybiotykami itp..Idealnie dla dzieci,cały rok mozna byc aktywnym fizycznie , a nie przesiadywać od października do maja przed tv.Super ocean , łowienie ryb,kąpiele, wdychanie jodu.
Ludzie tu są ogólnie zadowoleni z życia widzi sie to na twarzach , nie to co w Polsce.

Panna.Migotka
Początkujący
Początkujący
Posty: 46
Rejestracja: czw, 3 lut 2011, 11:09

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: Panna.Migotka » ndz, 24 lis 2013, 14:03

po kilku miesiącach życia na GC (wyjazd z opcją "jak nam sie spodoba, to na długo/na zawsze") z ulgą wróciliśmy do polski i po dwóch latach bardzo sie cieszymy z tej decyzji:)
klimat i ładne widoki to niestety nie wszytsko, ale o tym trzeba sie przekonac na własnej skórze. dziś patrzę na nasz pobyt z dystansu, staram się pamiętać, co dobre i traktuję go jako przygodę. na pewno bym na GC nie potrafiła mieszkać na stałe i cieszę się, że miałam możliwośc przekonac się o tym, spelnić to marzenie, a nie siedzieć na tyłku w polsce, narzekać, ze zimno i gdybać :wink:

tak więc z perspektywy osoby, która mieszkała na GC z rodziną, dwa miesiące w las palmas, a potem na południu, nie pracowała i nie szukała pracy:

co mi się podobało?
- ciepło (acz brak pór roku mnie zmęczył), wyleczyłam sobie na GC zatoki (same się wyleczyły:)
- światło - cały rok można być aktywnym, nie ma sie jesienno-zimowej deprechy, pięknie wychodzą zdjęcia:)
- kwiaty, kanarki, motyle... palmitos park
- piękno przyrody, widok z okna, róznorodność krajobrazu
- Atlantyk
- system szkolnictwa - wspaniały, stałam sie gorąca orędowniczką jak najwcześniejszego posyłania dzieci do szkoły. dzięki nauce w kanaryjskiej szkole moje dzieci (obecnie 9 i 7) są prymusami, mówią w trzech językach. nauczyciele są na GC przesympatyczni, ciepli, obściskują i całują maluchy - w polsce to neistety z racji odmiennego temperamentu/mentalności nie do pomyślenia
- mimo teoretycznej katolickości hiszpanii w szkole nie było religii
- nie da sie ukryc, że moje dzieci były na GC przeszczęsliwe, ciągle w ogródku, biegające z hordą rówieśników, zdrowe, opalone, taplające sie w atlantico...
- starówka w las palmas, uwielbiam
- abstrahując od kosmicznych cen, dostępność w sklepach niektórych rzeczy, których wciąż brak lub mało w polsce (np. kalendarzy i notesów moleskine, naczyń le creuset, zara home, w lepszych supermarketach fafnaście typów samego mleka itp.)
- zasadniczo brak skrzywionych/zaciętych twarzy na ulicach
-autostrada (teraz juz i w polsce to nie takie halo, ale dla mnie warszawianki w 2011 to było objawienie :lol: )

co mi się nie podobało:

- nieznajomość języków i ogólnie słabe "rozgarnięcie" kanaryjczyków, niekompetencja w urzędach, wieczne "manana", grr
- pozorny luz, który przy blizszym przyjrzeniu się jest jakąś dziwną ospałością i obojętnością, jakby się im z lekka mózgi od słońca roztapiały...
- zatrzęsienie równego rodzaju nieudaczników życiowych/freaków/looserów z europy, którzy u siebie w kraju byli bezrobotni/zbanrutowali/narozrabiali i wymyślili sobie, że pojadą na GC i zaczną wszystko od nowa
- las turistas (no ale tego można się było spodziewać) - brzydcy, roszczeniowi, zamknieci na to, co za płotem hotelu, normalnie jak z "pamietników z wakacji", tyle, że głownie niemieccy, skandynawscy i brytyjscy
- brak produktów spożywczych takich jak maslanka (musiałam po nią jeździć 30 km w jedną stronę do lidla haha), ogórasy kiszone, szynka inna niż (pyszne skądinąd) jamony, truskawek
- brak normalnego CHLEBA (wyprawy do niemieckiej piekarni po kilkanascie km... tragedia)
- traktowanie każdego cudzoziemca (nawet znającego hiszpański, co prawda nie biegle i TŁUMACZĄCEGO jak krowie na miedzy, że tu mieszka na stałe) jako towar do oskubania, bo przecież śpi na euro zapewne
- wieczne problemy z internetem wynikające z braku kablówki
- mimo zawarcia z czasem różnych znajomości, a nawet znalezienia dobrej koleżanki-polki (z opcją na przyjaciółkę) tęsniłam jak pies za mamą, przyjaciółkami, moją kochaną Warszawą, ludźmi stającymi na minutę na baczność o 17.00 1 sierpnia, no po prostu tym, co bliskie sercu
- po pól roku zaczęłam dostawać klaustrofobii, że mieszkam na wyspie i szczerze mówiąc nie chciałabym na wyspie jakiejkolwiej żyć
- chwaliłam przyrodę i STARAŁAM się je polubić, jednak sie nie udało i wielkie straszliwe karaczany (zwane karaluchami) uważam jednak za minus i ohydztwo :cry:
- zasrane chodniki w las palmas, rozdeptane karaluchy, brud, smierdzące nieoprózniane śmietniki - a ja głupia narzekałam kiedyś na polski syf :lol:
- jeśli już mowa o las palmas, kompletna bezradnośc władz miasta wobec nadmiaru samochodów, brak parkingów, zastawione zderzak w zderzak ulice... już w kilku metropoliach jeździłam i parkowałam, tu było zdecydoanie najgorzej. a i "mili" kanaryjczycy czasem za kierownicą zachowują się już_nie_tak_sympatycznie...
- nie ma polonii, nie am spotkań, nie ma ambasady (konsul to jakaś honorowa porażka :lol: ), zazdrościłam niemcom/szwedom/norwegom itp., ze mają swoje szkioły/apteki/dentystów/sklepy... nawet ruskich więcej i mają sklepik w las palmas :mrgreen:
- czasem upał mimo ciepłolubności, to bzdura, że GC to wieczna wiosna, często spływałam potem albo nie miałam siły ruszyć rękąnogą z gorąca
- jestem zakręcona na punkcie zdrowego jedzenia i niestety cienko z tym, trzeba się nabiegac po mercadach, w supermarketach straszny syf, u nas jednak jest pod tym względem o niebo lepiej i nawet w tesco czy auchan są na półce np. sery czy kefiry z polskich regionalnych mleczarni... jest ron miel, sery, banany, kawa - ale generalnie dostęp do lokalnych produktów jest trudniejszy, przynajmniej dla mnie extranjery...
- chwaliłam szkołę, jednak...na początku zero pomocy dla nas-cudzoziemców. nauczyciele niegramotni, jedyna osoba biegle mówiąca w jakimkolwiek języku poza iszpańskim to pani od angielskiego, a ta była mało uczynna... nie doprosiliśmy się dodatkowych lekcji hiszpańskiego należnych dzieciom defaultowo (porównywalnie, w naszej warszawskiej szkole jest dużo dzieci cudzoziemskich, mają takie lekcje bez proszenia, mają wydrukowany w swoim języku taki jakby "przewodnik" po szkole...). w ogóle cienko z zajęciasmi pozaszkolnymi, było tylko płatne karate, jakaś dziwna gimnastyka dla dziewczynek i to chyba wszystko...
- tragedia, jeśli chodzi o wynajem - mało ofert na rynku, niekompetentni pracownicy biur nieruchomości, koszmarny stan lokali, ohydne tandetne wyposażenie... mogłabym książkę napisać...

edit:
aaa, bym zapomniała:
- brak normalnej kawy latte/cappuccino! trzeba stawać na rzęsach, żeby takową znaleźć, cafe cortado leche y leche to jednak ni jest to, co tygryski chciałyby pijać na co dzień, a wyprawy po 60 km do kawiarni w las palmas no comment (a i to mi się zdarzyło - TYLKO na kawę haha). jedyny starbucks na lotnisku.
dla szwendacza kawiarnianego (podgatunek homo sapiens) TRAGEDIA. drobiazg, powiecie, skoro słońce świeci- no w tym rzecz, że z takich drobiazgów składa się wygodne życie:)
Ostatnio zmieniony pn, 25 lis 2013, 13:35 przez Panna.Migotka, łącznie zmieniany 1 raz.

Waldek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 191
Rejestracja: ndz, 18 sty 2009, 21:18
Lokalizacja: San Agustin / Gran Canaria

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: Waldek » ndz, 24 lis 2013, 18:14

Trafiłaś idealnie ze swoimi spostrzeżeniami. Spędziłem tu 3 zimy i było mi "duszno", doskwierała nuda i brak pomysłu na życie. Prędzej czy później większość dochodzi do takich wniosków i wyjeżdża ( patrz - znika z forum).
Zmieniłem więc strategię działania. Wpadam na wyspę co 6 tygodni, załatwiam sprawy związane z utrzymaniem domu, samochodu, tankuję słońce, odwiedzam restauracje z owocami morza, wypływam na ryby lub żegluję na Teneryfę lub Gomerę Po dwóch lub trzech tygodniach jadę dalej. Niczego więc mi nie brakuje - nie tęsknię za słońcem, ale też nie tęsknię za śniegiem. Nie wyobrażam sobie, aby GC była moim głównym domem, ale też nie zrezygnuję z regularnych, kilkutygodniowych pobytów na niej. :D Rok temu na Wigilię była dorada w tym roku będzie karp,

Życzę wszystkim forumowiczom, aby znaleźli własną receptę na KANARY i mogli odpowiedzieć - niczego mi nie brakuje.

Kisielek
Gość
Gość
Posty: 2
Rejestracja: pt, 13 gru 2013, 21:42

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: Kisielek » pn, 16 gru 2013, 14:38

Czytałam was tu wyżej bo właśnie mnie Polska znudziła Bleeeee już nie mogę. Muszę wyjechać. Od tygodnia jestem w Berlinie , zarabiam :)
No i przeglądam w internecie wszystko co dotyczy wysp Kanaryjskich .
Raz tylko, odwiedzałam kogoś na Fuerteventurze i też miałam poczucie klaustrofobii więc wiem o czym mówicie.
Miałam też poczucie prowincji ....tak , to właściwe określenie.
Ale też swoją próbę wykonam i tam wkrótce wyemigruję.
Właściwie to szukam ziemi do wydzierżawienia jeśli tka forma istnieje?
Waldek - a tak w ogóle to jeśli szukasz kogoś do opieki nad domem :) na te tygodnie kiedy wyjeżdżasz , to chętnie się nim zajmę. I rozejrzę przy okazji jak zakotwiczyć tam na dłużej:)
Poważnie :) Jola/Poznań

Awatar użytkownika
Dzidek
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 488
Rejestracja: wt, 23 lis 2010, 09:34
Lokalizacja: Polska

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: Dzidek » pn, 16 gru 2013, 17:17

Witam :D
Panna.Migotka pisze:- po pól roku zaczęłam dostawać klaustrofobii, że mieszkam na wyspie i szczerze mówiąc nie chciałabym na wyspie jakiejkolwiej żyć
Kisielek pisze: Raz tylko, odwiedzałam kogoś na Fuerteventurze i też miałam poczucie klaustrofobii więc wiem o czym mówicie.
Miałam też poczucie prowincji ....tak , to właściwe określenie.
Ze tak się przyczepię pań...a jak daleko rozjeżdzacie się mieszkając w Polsce czy w Berlinie ?Ile razy w miesiącu odjeżdzacie dalej niż 80km?
Pytam bo tak mi kiedyś wyszło,że bardzo rzadko,więc klaustrofobia przeszła :wink: .Kisielku :wink: ja wracając do polski mam poczucie prowincji.
Chętnie jeszcze bym pogadał odnosnie wypowiedzi Panny Migotki,ale widać GC jest inna od TF :lol:
Pozdrawiam.
Widzisz? Nie widzę...Aaaaaa widzisz

matiki2012
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pt, 29 cze 2012, 11:25

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: matiki2012 » pn, 16 gru 2013, 23:20

Świetnie, że tyle napisaliście :D
Dokładnie panna migotko też mam takie wrażenie
Choć ono mija na chwilę ;) po ostatnich 2 pochmurnych dniach tęskniliśmy za słoneczkiem :D a w Polsce 6 m-cy bez słońca od 16 ciemno :cry:
Ach to życie :roll:

Najbardziej dziwi mnie wyspa pod względem wprowadzania nowoczesnych rozwiązań np. dlaczego wszystkie knajpki w nowoczesnym stylu stoją puste a te stare obdarte nie?
Czy Ci ludzie po prostu aż tak skupili się tylko na tej turystyce?

Ot taki dalszy ciąg moich przemyśleń

marek.
Początkujący
Początkujący
Posty: 21
Rejestracja: ndz, 23 paź 2011, 02:33

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: marek. » wt, 17 gru 2013, 00:09

W tych starych knajpkach jest dobre, klasyczne hiszpanskie jedzonko.
w tych nowych nowoczesna uniwersalna kuchnia, typu pizza/pasta. Ludzie glosuja portfelem ;)

matiki2012
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pt, 29 cze 2012, 11:25

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: matiki2012 » pn, 13 sty 2014, 12:02

no niekoniecznie portfelem :roll:
A gofry> wiecie gdzie są normalne Gofry? nie gotowe podgrzewane?

tatko
Zaangażowany
Zaangażowany
Posty: 293
Rejestracja: czw, 20 paź 2011, 08:48

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: tatko » pn, 13 sty 2014, 18:24

@PannaMigotka et consortes nie moja wyspa nie moja sprawa ale jednak aż mnie zatkało
ktoś kto pija kawę w star-buc mówi o normalnym cappucino? To pojedź aniele do mediolanu i zamów i porównaj ze śmieciem ze starbuca
ktoś komu brak chleba mówi o zdrowym jedzeniu? nawet żal słów żeby komentować
regionalne polskie mleczarnie jako wzór zdrowych produktów? Porozmawiaj z laskami z najbliższego sanepidu nt procesu produkcji ukochanej maślanki w regionalnej mleczarni którą sprawdzały(albo i nie sprawdzały bo koperta była gruba).
Pewnie że w Warszawie są dzieci cudzoziemskie ale.. nie w każdej klasie i nie w ilości 5-6osób na klasę. Widzisz różnicę w ilości chociażby niezbędnych podręczników?
Porównanie PKW/łeb Hiszpanii(a zwłaszcza kanarów) i krajów skąd pochodzą turysci pozwala każdemu myslącemu traktowac ich jak śpiących na kasie, anglik, niemiec czy skandynaw płaci za piwo 3,5e i uważa że to dobra cena, kanarek albo ja zamawia doradę za 1e. Widzisz różnicę?
Co wy macie teraz z tym 1 sierpnia, nawet HGW przyjeżdża na cmentarz obrażać pamięć patriotów. Nagle jaka moda na Powstanie. Jak tak Cię patriotycznie naszło to znam kilku prawdziwych bohaterów którym nie ma kto zakupów przynieść. Ale to nie ci którzy siedzą z hanią na trybunie.
Ze względu na zalew wiochy warszawa jest mniej miejska niż większość małych miejscowości na kanarach.
Ja tam uwielbiam życiowych wykolejeńców. Kto nie chce przegrać niech nie gra i tyle.
Zycie jest zbyt krótkie żeby iść utartymi scieżkami nieciekawej egzystencji a jak wspinasz się to czasem się noga uślizgnie i co? mam za to człowieka skreślać?
Tylko dlatego że sam miałem więcej szczęścia?
Może mam o tyle łatwiej że raczej nie wyglądam na zwierzynę do oskubania więc nie muszę reagować agresją :lol:
Ja też wiem że Gran Canaria nie dla mnie(stąd wybrałem Teneryfę) - ale jak ktoś z Warszawy(dodam że to jedyne polskie miasto w którym byłem wytrzymać) mówi o prowincjonalności to ludzie litości, znajcie miarę :oops: Warszawa nie istnieje dla świata wy jesteście z bliżej nieokreslonej europy wschodniej, to jest takie zad.... e że mieszkańcy normalnych krajów z trudnością wierzą że mamy elektryfikację. Kanary może i są xibanya wiesi(hiszpańaka wieś) jak to określiła znajoma Superchinkopolka ale zaiste warszawa? jako przeciwstawienie?
Berlin rozumiem(zwłaszcza po koncertach The Knife :lol: ), Londyn uwielbiam osobiście, Paryż no może lekki snobizm ale niech będzie, Amsterdam ok ale Warszawa jako metropolia to jakaś kpina chyba? Elity przetrawiające idee przeżyte już dwadzieścia lat temu, artyści superbiegli w lekko już tylko wczorajszych trendach? Popatrz na Moskwę, na jakis program kulturalny i pomyśl że to co Ty czujesz patrząc na nich świat czuje patrząc na Ciebie. Taka nasza własna polska zaściankowa metropolijka.
Mam wrażenie że jednak powody decyzji były ciut mniej mistyczne/znacznie bardziej materialistyczne a to co przeczytalismy w poście to racjonalizacja a'posteriori i tyle
Ostatnio zmieniony pn, 13 sty 2014, 21:11 przez tatko, łącznie zmieniany 1 raz.

Sokol
Początkujący
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: sob, 10 sie 2013, 18:59

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: Sokol » pn, 13 sty 2014, 21:03

Chrzanu, ryb wedzonych, wedlin wedzonych (trzeba bedzie sie w koncu wybrac do Las Chafiras) i niektorych przypraw kuchni azjatyckiej (np. czerwone lub zielone tajskie curry). Cala reszta diety w miare ogarnieta :)
Z kulturalnych wydarzen troszke brakuje mi bardziej wyszukanych koncertow (znane zespoly lub jakis jazzik), ale za to lokalne kapele nadrabiaja klimatem i entuzjazmem :)

marek.
Początkujący
Początkujący
Posty: 21
Rejestracja: ndz, 23 paź 2011, 02:33

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: marek. » czw, 23 sty 2014, 03:01

matiki2012 pisze:no niekoniecznie portfelem :roll:
hmm, a czym ? :?: :D

avangard13
Gość
Gość
Posty: 4
Rejestracja: sob, 22 cze 2013, 16:42

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: avangard13 » czw, 13 lut 2014, 16:30

"Co wy macie teraz z tym 1 sierpnia, nawet HGW przyjeżdża na cmentarz obrażać pamięć patriotów"-????????????
Tak sobie myślę ,ze jesteś 'klasycznym polskim Patriotą",który czy jest za granica czy w Polsce pluje na swój kraj. A tak z drugiej strony wygląda na to,ze jesteś starym zgorzkniałym trutniem który pierdzi cały czas w stołek pije piwo za 0,35eur i uważa się za króla życia.....I jeszcze jedno....zapamiętaj sobie ze oprócz Londynu,Nowego Jorku i zach.wybrzeża USA wszystkie inne miejsca to prowincja,jeżeli juz piszemy co jest a co nie jest prowincja mój guru i miszczu zarazem....pewnie znów sączysz Dorade za 0,35eur...a nie.... za tą cene jest San Miguel.Na bogata dzisiaj he he

Awatar użytkownika
Dzidek
Zaawansowany
Zaawansowany
Posty: 488
Rejestracja: wt, 23 lis 2010, 09:34
Lokalizacja: Polska

Re: Czego Wam brakuje :)

Post autor: Dzidek » czw, 13 lut 2014, 17:12

Nie witam
avangard13 pisze:"Co wy macie teraz z tym 1 sierpnia, nawet HGW przyjeżdża na cmentarz obrażać pamięć patriotów"-????????????
Tak sobie myślę ,ze jesteś 'klasycznym polskim Patriotą",który czy jest za granica czy w Polsce pluje na swój kraj. A tak z drugiej strony wygląda na to,ze jesteś starym zgorzkniałym trutniem który pierdzi cały czas w stołek pije piwo za 0,35eur i uważa się za króla życia.....I jeszcze jedno....zapamiętaj sobie ze oprócz Londynu,Nowego Jorku i zach.wybrzeża USA wszystkie inne miejsca to prowincja,jeżeli juz piszemy co jest a co nie jest prowincja mój guru i miszczu zarazem....pewnie znów sączysz Dorade za 0,35eur...a nie.... za tą cene jest San Miguel.Na bogata dzisiaj he he
To żeś "miszczu" zabłysnął...znam tatke osobiście i ani jedno twoje plucie nie ma odniesienia w rzeczywistości.Wyładuj swoją frustracje gdzie indziej...bo ja myślę ,że nie masz możliwości spieprzyć z Polski to poprawiasz sobie humor ...myśląc o kimś.
Pozdrawiam i sorki za OT.
Widzisz? Nie widzę...Aaaaaa widzisz

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości