Przeniesienie Zasiłku

[blackdwarf]

Witam. Pracując na Wyspach Brytyjskich pracownik nabiera prawa do Job Seeker Allowance (odpowiednik kuroniówki). Istnieje możliwość przy spełnieniu pewnych warunków przeniesienie tego zasiłku do innego kraju w UE. Zasiłek wynosi ok 190 € tygodniowo i jest wydawany (po przeniesieniu) przez okres 3 miesięcy.
Czy ktoś z was ma doświadczenia w tym temacie?
Jak myślicie czy ta kwota pomnożona przez 2 osoby byłaby wystarczająca na pokrycie kosztów życia na "Kanarach" ? (mieszkanie, jedzenie)
Ile obecnie kosztuje używany samochód, powiedzmy 10 letni nissan, vw?

W niedługim czasie zastanawiamy się z żoną nad powrotem do kraju, ale wcześniej chcielibyśmy zahaczyć o Gran Canarię. Nawet jeśli nie uda nam się znaleźć pracy to 3 miesięczne wakacje, pozwoliłyby nam zregenerować się mentalnie po 4 letnim pobycie w "zielonym piekle".

[viola]

Witam i pozdrawiam, ten temat jest nieco skomplikowany jesli chodzi o przeniesienie zasilku jednak mozliwy .W przeciwienstwie do Polski Wyspy Brytyjskie nie wydaja kompletu dokumentow ,czesc przesylaja poczta jednak w zaleznosci od urzednika mozna to przeniesienie zrealizowac.Gdy juz bedziecie na GC odezwijcie sie na GG chetnie pomoge uzyskac te swiadczenia ,juz raz udalo sie wiec oferuje swa pomoc.Jesli chodzi o inne informacje pytajcie ,moje GG 1455080,pomoc bezinteresowna.Pozdrawiam.

[blackdwarf]

Serdeczne podziękowania za odzew, jasne że się odezwiemy, ale to jeszcze trochę potrwa, na razie pracujemy a cały plan uzależniony jest od tego żeby dostać zwolnienie tak, aby uzyskać zasiłek (bo to jak w Polsce - sam się zwalniasz nic nie masz) no i trzeba będzie odczekać miesięczny okres karencji przed przeniesieniem. Jak by nie było w okolicach marca-kwietnia powinniśmy być WOLNI!!!

[Waldek]

... a cały plan uzależniony jest od tego żeby dostać zwolnienie tak, aby uzyskać zasiłek (bo to jak w Polsce - sam się zwalniasz nic nie masz)

Wiem, że nie zdobędę sobie tym wpisem sympatii, ale ciągle nie mogę pojąć takiego sposobu rozumowania. Zasiłek jest dla ludzi, którym los spłatał figla i są bezrobotni. Ty tak kombinujesz, aby Cię zwolnili by móc tu żyć z zasiłku.
Nie myślisz, że jest to policzek dla ciężko pracujących ludzi, którzy będą się czuli jak frajerzy płacąc podatki na twój, podstępem zdobyty, zasiłek? Myślę, że nie ma się czym ( przebiegłością) na tym forum chwalić

[SplitSailer]

Wiem, że nie zdobędę sobie tym wpisem sympatii,

..a ja tam myślę że właściwie to odwrotnie. Słowa i przekonania winne być wyraźne aby były rozumiane.

[blackdwarf]

Drogi Waldku, myślę że trochę za daleko posuwasz się oskarżając mnie o swego rodzaju cwaniactwo. Pracuje od prawie 4 lat w Irlandii bez przerw, bez chorobowego, w żaden sposób nie korzystam z udogodnień systemu socjalnego, co więcej uważam że tylko pierdoła nie potrafi znaleźć pracy i będzie żył z "socjala" i żerował na pracy innych. Ale jednocześnie jestem człowiekiem rozsądnym i staram się zabezpieczyć byt mój i mojej rodziny w związku z tym nie widzę powodu żebym potrzebował sięgać do zasobów które zgromadziłem (oszczędności) jeżeli istnieje legalna możliwość czasowego skorzystania z udogodnienia jakim jest Job seeker allowance (wsparcie dla szukających pracy). Nie mam zamiaru wydać pieniędzy jakie oszczędziłem ciężka pracą, pieniądze te wole zainwestować w jakiś własny biznes, być może na GC, ale ponieważ odłożenie tych pieniędzy kosztowało mnie ponad 3 lata ciężkiej pracy jestem ostrożny w sięganiu do tego kapitału. Ponadto uważam iż pracując przez wymieniony okres zapłaciłem ponad 20000€ na rzecz podatków i obciążeń socjalnym to do cholery mam prawo skorzystać ze świadczenia w wysokości 2352€ w okresie 3 miesięcy.
Przylot na GC jest związany z ryzykiem, a człowiek rozsądny zawsze będzie dążył do jego minimalizacji.
Pomijając powyższe nie znasz mnie i twoje własne doświadczenia nie dają ci prawa do oceniania drogi jaką Ja wybieram dla siebie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.
z poważaniem Rafał

[blackdwarf]

W sumie drodzy Waldku i SS, nie jestem obrażony, ale spójrzcie na to z mojego punktu widzenia, czy warto ryzykować własne finanse jeśli nie muszę?
Wykorzystując legalne środki jestem w stanie zminimalizować ryzyko, Jeśli znajdę pracę to zrealizuję statutowe założenia programu Job Seeker, jeśli nie po prostu wrócę do Polski i na pewno nie zasilę rzeszy bezrobotnych, tylko będę mógł skorzystać ze zgromadzonego kapitału.
Cześć, Pozdrawiam.
Rafał

[SplitSailer]

...no nie wiem czy masz rację. Ale przecież mogę nie wiedzieć. Gogle to uważam że ta "legalna" rzeczywistość jest trochę kulawa. No nie wiem... pogadaj z Kubą?
I przecież nie ma się o co chcieć obrażać, Ty masz swój pogląd na taki stan, ja własny.
Myślę sobie że, bardziej w cytacie z Ciebie chodziło nie o stan zaistniały "Job Seeker Allowance" a intencje spowodowania. W kilku innych kwestiach z postu, zresztą mogę zgodzić się w poglądach.
SS

[camilozeta]

No bo też sprawa może wzbudzać kontrowersje, ze społecznego punktu widzenia jest to tzw. wyłudzanie zasiłku, czyli coś nagannego. To czy bardziej interesuje Cię poprawność społeczna, czy stan portfela i status finansowy to oczywiście Twój wybór. Nie dziw się jednak, że możesz wzbudzać kontrowersje manifestując chęć świadomego "przejścia" na zasiłek :) Też uważam, że nie byłoby się o co obrażać, przecież na pewno dobrze to rozumiesz.

Salu2

[blackdwarf]

Ok szybkie podsumowanie,
jak napisałem

nie jestem obrażony

całkowicie się zgadzam [SS]

Ty masz swój pogląd na taki stan, ja własny

Jednak całkowicie nie zgadzam się, [Waldek]

Ty tak kombinujesz.... że nie ma się czym ( przebiegłością) ... chwalić ...

w tej formie jest to ocena, nie mam nic przeciw własnym poglądom jednak definiowanie w jakikolwiek sposób ludzi których się nie zna jest co najmniej niegrzeczne.
Jeszcze jedno, nie uważam że podjęte przeze mnie działania są próbą:[camilozeta]

wyłudzanie zasiłku

wyłudzenie= oszustwo, związane z jakimś fałszerstwem dokumentów, uzyskaniem i przedstawieniem nieprawdziwych zaświadczeń lekarskich. Nic z tych rzeczy nie ma i nie będzie miało miejsca. Uzyskanie świadczenia związane jest z przedstawieniem dokumentów o ilości odprowadzonych składek i poinformowaniu o powodach ustania stosunku pracy. Tyle, kropka. Ocena dokumentów należy do urzędnika, a relacje ja --> pracodawca to już wyłącznie moja strawa nie podlegająca ocenie.

Przypuszczam, że nieszczęśliwie użyłem sformułowania [ja]

dostać zwolnienie tak, żeby...

za co przepraszam, w moim mniemaniu miało to oznaczać "zgodnie z obowiązującymi normami"

Swoją drogą normą na Wyspach Bryt. jest dofinansowanie przez Państwo w formie zasiłku posiadania dzieci.Szczególnie przez rodziny wielodzietne. Czy pobieranie takiego świadczenie też jest naganne moralnie?

Jeśli uważacie ten temat za ciekawy zapraszam do polemiki.

[camilozeta]

wyłudzanie zasiłku

wyłudzenie= oszustwo, związane z jakimś fałszerstwem dokumentów, uzyskaniem i przedstawieniem nieprawdziwych zaświadczeń lekarskich.

Wyciąłeś z kontekstu, napisałem że: "ze społecznego punktu widzenia jest to tzw. wyłudzanie zasiłku, czyli coś nagannego". Oznacza to tylko tyle, że społeczeństwo może kogoś takiego potępiać jeśli ten ktoś się do tego przyzna. Nawet bez podrabiania dokumentów.

za co przepraszam, w moim mniemaniu miało to oznaczać "zgodnie z obowiązującymi normami"

Nie ma problemu, luzik. Nie jesteś pierwszy, był już tu taki wątek kiedyś i autorowi też się oberwało za to samo. Nie przejmuj się, może nie zostaniesz od razu zlinczowany ;)

Salu2

[Waldek]

Na forum pojawiają się wpisy, które każdy z nas może skomentować, może czasami nieudolnie, może niezręcznie, może..... ??? Chodzi o przekaz tego, co o wpisie sądzimy. Nie oceniam bezposrednio człowieka. Oceniam pośrednio, poprzez to co napisał. Nie wdaję się też w werbalną bokserkę, bo nie jestem zainteresowany personalnymi wycieczkami.
Piszesz gładkie zdania, perfekcyjne medialnie, ale jednak ciągle się przewija i przebija jakoś tak ukrywana i skrywana oczywista oczywistość, którą tu zacytuję:

Nie mam zamiaru wydać pieniędzy jakie oszczędziłem ciężka pracą, pieniądze te wole zainwestować w jakiś własny biznes, być może na GC, ale ponieważ odłożenie tych pieniędzy kosztowało mnie ponad 3 lata ciężkiej pracy jestem ostrożny w sięganiu do tego kapitału...... z poważaniem Rafał

No właśnie, problem polega na tym, że każdy z nas ( wiekszość?) ciężką pracą zarabia pieniądze, które potem wydaje np. na urlop na GC i nie oczekuje, że mu to podatnicy zasponsorują. Większość też pracuje na to dłużej niż 3 lata.

Na prawdę, nie ma tu złośliwości z mojej strony, jeżeli powiem: Kolego, będziesz pracował jeszcze 30 lat, będzie to ciężka praca, a zarobione pieniądze po prostu wydasz - też na urlop.

Pozdrawiam

Waldek