Strona 5 z 6

: wt, 20 maja 2008, 18:28
autor: STYRO
Kryzys swiatowy powoli dochodzi na Kanary. Nowe auta do splacenia, pracowac sie nie chce, ale na szczescie jest metoda na zapomnienie o problemach:

http://www.laopinion.es/secciones/notic ... -7000-solo
El consumo de heroína crece un 7.000% en sólo un año
Cerca de un 75% de los asuntos pendientes en las salas penales de la Audiencia Provincial son por drogas
Specjalnie dedykowane tym, ktorzy twierdzili, ze narkotykow prawie wcale nie widac na wyspach a ja i cojones mieszkamy w podejrzanym miejscu otoczeni podejrzanym towarzystwem. Dla tych, ktorzy nie sa jeszcze obyci z jezykiem hiszpanskim pospiesznie tlumacze: w ciagu ostatniego roku spozycie heroiny na Teneryfie i w prowincji wzroslo o 7000 (slownie: siedem tysiecy) procent - przy czym nie jest ona najpopularniejszym narkotykiem.

: wt, 20 maja 2008, 20:15
autor: 100%_cojones
HOWGH ! :)

: pt, 28 lis 2008, 19:21
autor: STYRO
Na pocieszenie dodam, ze to nie tylko wyspy - ogolnie w Hiszpanii jest to nagminne. Widac zwlaszcza jak sie pracuje w nocy:
Actualmente, Espana continúa estando a la cabeza mundial del consumo de cocaína, por delante de los países de su entorno y de Estados Unidos. El 3% de los espanoles entre 14 y 65 anos reconoce haberla consumido en el último ano y casi el 1,6% el último mes.

En cuanto al cannabis, el 27,2% de los espanoles de esas mismas edades lo ha probado alguna vez en la vida (una cifra que se eleva al 32,2% entre los jóvenes de 14 a 18 anos), el 7,1% en el último mes y el 1,5% diariamente en los últimos 30 días.
http://www.elmundo.es/elmundosalud/2008 ... 62343.html

: pt, 2 sty 2009, 16:48
autor: kava
Z każdym dniem przyznaję Wam po odrobinkę racji, chłopaki. Pozdrawiam z Polski ;)

: czw, 5 lut 2009, 23:36
autor: STYRO
kava pisze:Z każdym dniem przyznaję Wam po odrobinkę racji, chłopaki. Pozdrawiam z Polski ;)
Az rosne z dumy!

psychoanaliza swiadomosci

: pt, 6 lut 2009, 12:19
autor: kuba
STYRO pisze:
kava pisze:Z każdym dniem przyznaję Wam po odrobinkę racji, chłopaki. Pozdrawiam z Polski ;)
Az rosne z dumy!
cześć kava i chłopaki,
właśnie na ten temat przyszło mi coś do głowy(kabezy) :roll:

Czy psychoanaliza jest to "grzebanie" w świadomości ? Z pewnością tak, bardziej jednak zrozumiałe będzie, jeśli powiemy o analizie naszej świadomości, to będzie właśnie to ,na co chciałbym zwrócić uwagę w dobie kryzysu zwanego "finansowym".
Świadomość ciągle się rozwija i ewoluuje naszą psychikę. Kształtowanie jej zaczyna się u człowieka w momencie wyrastania z okresu niemowlęcego. Rozpoczyna się wtedy "świadome" nabieranie wiedzy o życiu. Jest to początek edukacji naszych zachowań i przyzwyczajeń ,a także manipulacji prawdą. Nauczycielami są nasi rodzice, od których uczymy się niezamierzonego-podświadomego stopniowego "okłamywania" ŻYCIA - trzeba kombinować by żyć. Polega to na tym, że rozwijająca się wiedza i nasza inteligencja , trochę zmienia prawdy poprzez nieprecyzyjne określanie faktycznych zdarzeń i wydarzeń. Tworzy się więc w naszym umyśle wiedza subiektywna - prawda, którą stopniowo przekształcamy dla użytku własnego, powodując powstawanie małego kłamstwa. Z czasem utrwala się to nam w naszej świadomości i staje się naszą prawdą, co dla innych będzie kłamstewkiem akceptowanym, aż do czasu, gdy się stanie po prostu kłamstwem. Nasza świadomość nabiera przyzwyczajeń do subiektywnych prawd i stopniowo nie przyjmuje faktu, ze istnieje jakaś inna .
Twierdzenie, ze każdy ma swoją prawdę jest właśnie jej manipulacją i podważa akceptacje prawdy absolutnej-oczywistej. Obecnie świadomość takich spraw jest silnie zachwiana i żyjemy w czasach zakłamanych. Moim zdaniem taki stan psychiki człowieka należy zmienić, bo jest jedną z przyczyn depresji u ludzi. Odnowa kulturowa człowieka jest pilną koniecznością.
zapraszam do dyskusji i
pozdrawiam
k.

: pt, 6 lut 2009, 13:04
autor: el malage
Wiatm ja dzięki działalności polonijnej na Teneryfie spotkałem się z Polakami mieszkającymi na półwyspie i bardzo byłem zaskoczony,że nie wszyscy są zadowoleni z mieszkania na lądzie.Byli i tacy co gdyby nie kupione tam mieszkania szybko by się tutaj przeprowadzili.Jestem bardzo szczęśliwy że mieszkam tutaj wraz z rodziną i myslę ,że dla dzieci jest tu znacznie lepszy start niż ma się to w Polsce,brak dobrego wyższego szkolnictwa na wyspach nie przyczynia się do zniechęcenia życia tutaj.To prawda na wyspach żyją ludzie z całego świata i trzeba być mocno tolerancyjnym by uszanować ich kulturę.Nie myślę o powrocie do Polski jak również nie chcę przeprowadzać się na ląd.pozdrawiam

: wt, 17 lut 2009, 14:11
autor: juless
Tomku, bardzo mi się podoba twoja wypowiedź !
Tak trzymaj :)
Pozdrawiam

: ndz, 7 cze 2009, 15:37
autor: STYRO
Watek umarl smiercia naturalna - wszycy co mieli cos do napisania tutaj to juz napisali - ale odswieze go. Dlatego, ze po raz 2 w ciagu mojej 6 letniej kariery na Teneryfie mam depreche. Pierwszy raz bylo rok temu - smiejscie sie jak chcecie - ale mialem dosc, snilem o Madrycie - snilem o Alcala de Henares gdzie stawialem moje pierwsze kroki w Hiszpanii (ba! za duzo powiedziane - raczkowalem) do tego stopnia, ze zaczalem przez net szukac mieszkan w Madrycie i spadlem twardo na ziemie. Do tego knajpa itd. Pozniej przyszlo lato, turystki i te sprawy i jednak pomyslalem, ze nie jest tak zle. Ostatnio znow mnie jednak dopadlo i mysle jedynie o tym, zeby opchnac knajpe nawet za pol darmo i wyjechac stad - najlepiej do Alcala de Henares. Jak wiecie prowadze nocny lokal, spotykam ludzi stad i stamtad (na szczescie 80% stamtad) i widze roznice. W mentalnosci, w zachowaniu, w zabawie ipieprze to - nie chce, zeby moje dzieci byly kanarkami. Decyzja nie podjeta na 100% - moze na 60-70% stad wyjezdzam. Pewnie bedzie mnie stac na wiele mniej rzeczy - pewnie za mieszkanie bede placil duzo wiecej (gdybym chcial miec tak duze jak tutaj w Madrycie musialbym zaplacic z 1200 euro), pewnie nie bede szalal jak do tej pory, pewnie rzuce nocne zycie - ale bede wsrod normalnych ludzi...
Ostatnio mialem grupke facetow z Jerez - przyjechali na wieczor kawalerski i byli tacy normalni, popili, pospiewali calkiem inaczej niz tutaj... Cholernie mi tego brakuje ...

http://www.youtube.com/watch?v=ZkKFRiQ10Lg zobaczcie - gdyby nie tacy ludzie jak ci, ktorzy ot tak wpadli na drinka do Enclave to ja bym tutaj juz dawno zeswirowal...

: pn, 8 cze 2009, 11:56
autor: juless
Styro wysłałem co wiadomośc na priv
Pozdrawiam :)

P.S. Jak tubylcy bawią się "inaczej" ??

: ndz, 17 sty 2010, 14:33
autor: Nolimit
Przepraszam ze odswiezam tak stary temat, ale zaciekawila mnie wasza dyskusja

Piszecie ze na kanarach jest leniwie, ludzie sa dosc leniwi (ci co sie tam urodzili) itd. Jest mniej biegu i raczej ludzie sa wyluzowani. Niektorym to przeszkadza zauwazylem, jak rowniez ze biora narkotyki (co w hiszpani jest na porzadku dziennym, zreszta tak samo jak we wloszech itd).

Stad moje pytanie czy nie bylo waszym celem w wyjezdzie na wyspy zeby wlasnie zwolnic, cieszyc sie klimatem a nie tylko biegac za pieniazkami jak na kontynecie? Wszystkie wyspy (te cieple) chyba maja to do siebie ze ludzie tam mieszkajacy, a juz napewno zyjacy od urodzenia zbytnio nie przejmuja sie jakims rozwijaniem, uczeniem. Dla nich wazny jest relaks, slonce itd.

Przykladowo na hawajach ludzie zyja glownie po to zeby rano wstac i isc poplywac na desce. Pozniej sie poopalac i troche do jakies pracy pare groszy zarobic a wieczorem imprezka. Na takiej jamajce jaraja dosc sporo zielska i tez sie nie przejmuja. Co innego jak zapali turysta to moze miec spore problemy ;) Taka specyfika cieplych wysp

Czego w takim razie oczekiwaliscie po przyjezdzie na wyspy? Ze bedziecie sie rozwijac zawodowo? Po jakas dobra prace? Chyba nie bo wieksze mozliwosci sa na kontynecie, jak i zarobki sa duzo wieksze w innych krajach.

Ciekawy jestem czym sie kierowaliscie wyjezdzajac na kanary i co stawialiscie sobie za cel? I czy wszystko sie poukladalo tak jak mysleliscie (mniej wiecej)?

: ndz, 17 sty 2010, 21:55
autor: STYRO
Nolimit - odpisze Ci z przyjemnoscia - ale gdzies za tydzien, bo jestem w trakcie wyjazdu z Kanarow i nie mam netu.

Re: Wyjazd na wyspy

: ndz, 11 mar 2012, 13:35
autor: Rett
STYRO, i wyjechałeś ?

Re: Wyjazd na wyspy

: ndz, 7 lip 2019, 18:22
autor: STYRO
W styczniu 2010 :D Najlepsza decyzja w życiu.

Jest tu jeszcze ktoś ze starych znajomych?

Re: Wyjazd na wyspy

: ndz, 7 lip 2019, 19:42
autor: camilozeta
O kurcze... To Ty zyjesz? :D

Salu2