Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Witam tych wszystkich którym wypoczynek kojarzy sie nie tylko z plażami i morzem ale również, albo może nawet bardziej z pieszym przemierzaniem pofałdowanego górskiego terenu.

Dzięki uprzejmości Camilo mogę podzielić się z Wami wrażeniami z wycieczek jakie odbywamy od czasu do czasu z przyjaciółmi. Być może ułatwi to komuś wybór trasy, ocali przed zagubieniem w terenie a mnie pozwoli powrócić od czasu do czasu do przeżytych ulotnych radości wędrowania. Postaram się wraz z upływem czasu dodawać relacje z kolejnych wypadów mając nadzieję na powstanie subiektywnego mini przewodnika.

Na pewno nie zamieszczę tu relacji z miejsc do których można dojechać autokarem z Las Americas czy Los Cristianos w ramach wycieczki typu „Teneryfa w 1 dzień”.

Na pewno nie zamieszczę relacji z miejsc gdzie można wygodnie spacerować w klapkach czy sandałkach. Buty za kostkę są w opisywanych przeze mnie miejscach obowiązkowe.

Szlaki na Teneryfie różnią się znacznie od tego co znamy z Polski. Przede wszystkim są nieoznakowane w naszym rozumieniu tego pojęcia. Czasem zdarza się że ktoś zostawi ślad zielonej lub czerwonej farby gdzieś na kamieniu, częściej spotkamy sie z małymi kopczykami kamieni usypanymi przy ledwie widocznej ścieżce. Najczęściej jednak nie ma żadnej wskazówki co do dalszego kierunku wędrówki. W razie zgubienia drogi pamiętajmy że idąc w dół zawsze dojdziemy do morza, a nad morzem prawdopodobnie spotkamy kogoś kto wskaże kierunek. Ścieżki są zwykle w kiepskim stanie (przypominam o dobrych butach). Nie powstały dla potrzeb turystów lecz były jeszcze kilkadziesiąt lat temu jedynymi połączeniami miedzy osadami. Miejscowi przemieszczał się wtedy pieszo w towarzystwe osiołka lub muła. Wraz z rozwojem dróg i wzrostem ilości samochodów dotychczasowe trakty komunikacyjne straciły swe pierwotne znaczenie i służą już tylko kozom i ich pasterzom, a czasem turystom.

Turystyka górska jest tu raczej mało popularna i najczęściej nie spotkamy po drodze nikogo z plecakiem. Jeśli juz jednak natkniemy się na wędrowców to będą to prawdopodobnie Niemcy na wakacjach. Warto z nimi pogadać bo zwykle dysponują dokładnymi mapami i są przygotowani teoretycznie do eksploracji wyspy. Chętnie pomagają chociaż rzadko mówią innym językiem niż ich ojczysty. Jeśli spotkamy Hiszpanów prawdopodobnie niewiele się dowiemy. Nie chodzi tu o barierę językową tylko po prostu sami nie wiedzą gdzie się znajdują i nie mają ochoty przejmować się takim drobiazgiem.

Przed wyjściem z hotelu pamiętajmy o kremie z wysokim filtrem, w górach spalimy się bardziej niż na plaży. Dobrym rozwiązaniem jest też czapka z daszkiem lub typowy kanaryjski słomkowy kapelusz, ale nie zamiast lecz oprócz kremu. Na miejsce rozpoczęcia wędrówki możemy dotrzeć wypożyczonym samochodem, zielonym autobusem TITSA lub taksówką, wrócić w ten sam sposób. Autostop jest niepopularny i możemy stracić pół dnia bezowocnie. Autobusy teoretycznie dojeżdżają wszędzie, tyle tylko że rozkład jazdy bywa nieprzestrzegany i nie należy do rzadkości sytuacja kiedy wyczekiwany przez nas pojazd akurat dzisiaj nie jedzie.

Jeśli zdecydujemy się na wypożyczenie samochodu, nie wolno nawet na chwilę i pod żadnym pozorem zostawiać żadnych rzeczy w zasięgu wzroku, na przednim czy tylnym siedzeniu. Te rzeczy zginą a my pozostaniemy z wybitą szybą i zepsutym humorem. Samochody z wypożyczalni są zazwyczaj oznaczone i szczególnie obserwowane przez rabusiów. Nie chcę tu nikogo przekonywać że Teneryfa jest niebezpieczna, ale ostrożność nie zawadzi. Przy okazji przypominam, że stosowanie się lub nie do powyższych rad jest sprawą indywidualną, nie ośmielam się brać jakiejkolwiek odpowiedzialności za podejmowane przez Ciebie drogi/a internauto/tko decyzje i proponuję korzystanie ze zdrowego rozsądku.

Na koniec proszę o podzielenie się wrażeniami po powrocie. Jak było? Jakich informacji zabrakło? Może zaszły jakieś zmiany w terenie?

W każdej sprawie można pisać do mnie na adres: arigato33 małpa tlen kropka pl

Życzę przyjemnej wędrówki :)

Maciek

Artykuły w tym dziale:

  • Volcán del Socorro
  • Degollada de Guajara
  • Teide - Pico Viejo
  • Los Batanes