Auto z Polski
Auto z Polski
Witam, mam zamiar zabrać swoje auto na kanary, i mam pytanie-podobno pół roku można jeżdzić na polskich blachach na podstawie biletu z promu.Co po pół roku? czy muszę zapłacić jakiś podatek oprócz przerejestrowania?Auto mam od ponad roku w PL zarejestrowane na mnie.
Re: Auto z Polski
Ja też postanowiłem zabrać swoje autko, dlatego że, nie wyobrażam sobie przeprowadzki bez zabrania wielu drobiazgów, pamiątek, narzędzi, itp.
Pewnie, że można przylecieć z walizką, a wszystkie potrzebne rzeczy kupić na miejscu. Jednak kalkulując, większość klamotów które chciałbym zabrać, musiałbym przed wyjazdem rozdać lub wyrzucić, a potem na nowo kupować - strata. Sknerstwo przemawia.
Po drugie od razu po przyjeździe mam pełną mobilność, co, wydaję mi się, że też jest bardzo ważne. Nie musisz na gwałt szukać samochodu do kupienia, a ceny są kosmiczne (z tego co się orientuję ). Znowu sknerstwo
Tercero : przez pół roku jeżdżę autem opłaconym w PL, ubezpieczenie pewnie o połowę tańsze. Biorąc pod uwagę, że za mojego starego poobijanego audika dostałbym w PL max 600 euro, to nawet jak po pół roku zepchnę go do oceanu to i tak wyjdzie taniej niż bilet lotniczy, zakup auta i niezbędnych gadżetów , a nie wspomnę już o wielu sentymentalnych rzeczach z którymi nie chcę się rozstawać.
A chyba można przerejestrować po pół roku jako mienie przesiedleńcze - tak mi się wydaje???
Pewnie, że można przylecieć z walizką, a wszystkie potrzebne rzeczy kupić na miejscu. Jednak kalkulując, większość klamotów które chciałbym zabrać, musiałbym przed wyjazdem rozdać lub wyrzucić, a potem na nowo kupować - strata. Sknerstwo przemawia.
Po drugie od razu po przyjeździe mam pełną mobilność, co, wydaję mi się, że też jest bardzo ważne. Nie musisz na gwałt szukać samochodu do kupienia, a ceny są kosmiczne (z tego co się orientuję ). Znowu sknerstwo
Tercero : przez pół roku jeżdżę autem opłaconym w PL, ubezpieczenie pewnie o połowę tańsze. Biorąc pod uwagę, że za mojego starego poobijanego audika dostałbym w PL max 600 euro, to nawet jak po pół roku zepchnę go do oceanu to i tak wyjdzie taniej niż bilet lotniczy, zakup auta i niezbędnych gadżetów , a nie wspomnę już o wielu sentymentalnych rzeczach z którymi nie chcę się rozstawać.
A chyba można przerejestrować po pół roku jako mienie przesiedleńcze - tak mi się wydaje???
- viola
- Stały bywalec
- Posty: 135
- Rejestracja: pt, 27 kwie 2007, 22:59
- Lokalizacja: POLSKA Gran Canaria
- Kontaktowanie:
Re: Auto z Polski
Na przerejstrowanie auta jako mienie przesiedlencze jest rok od momentu otrzymania rezydencji,jednak sa wymagania dotyczace tego ile czasu powinno sie byc wlascicielem auta przed przyjazdem na wyspe,tym samym jest sie zwolnionym z pewnych oplat jednak to wszystko w praktyce wyglada duzo gorzej,poniewaz trzeba pozalatwiac wiele papierkowych spraw,tym samym odwiedzic kilka miejsc bo niestety nie da sie tego zalatwic w urzedzie clowym,na co potrzebne sa 2-3 dni,jednak zapewniam ze najbardziej oplacalne jest to w przypadku drogich aut,koszty nie sa male.
- camilozeta
- Administrator
- Posty: 977
- Rejestracja: pn, 22 maja 2006, 02:36
- Kontaktowanie:
Re: Auto z Polski
Na temat przewiezienia auta były tu już na forum elaboraty pisane, przejrzyjcie i poczytajcie :)
Salu2
Salu2
Re: Auto z Polski
było ale jednak... technicznie a nie strategicznie.
Więc ekonomia.
droga przez Europę+prom 3 os= ca 800e
bilet lotniczy ok 50e/os=ca 150e
wygoda
droga przez europę= 3dni+prom 36godzin rzeźni na siedzeniach/leżakach razem 5dni!
samolot=1,5+5 godzin +4-5godzin przesiadka
reasumując
auto sprowadzać? tylko o wartości sentymentalnej
rzeczy? jak na całe gospodarstwo rolne/zakład szewski to i tak bagaznik będzie za mały, a mieszkania wynajmuje się tu umeblowane i z talerzami
przywożąc tu auto za 600e dokładasz do niego 800e a za ~1000 coś podobnego kupisz na miejscu.
Chyba że wieziesz magnez rozpuszczalny(6x różnica w cenie) w ilościach hurtowych to się może opłacić
Więc ekonomia.
droga przez Europę+prom 3 os= ca 800e
bilet lotniczy ok 50e/os=ca 150e
wygoda
droga przez europę= 3dni+prom 36godzin rzeźni na siedzeniach/leżakach razem 5dni!
samolot=1,5+5 godzin +4-5godzin przesiadka
reasumując
auto sprowadzać? tylko o wartości sentymentalnej
rzeczy? jak na całe gospodarstwo rolne/zakład szewski to i tak bagaznik będzie za mały, a mieszkania wynajmuje się tu umeblowane i z talerzami
przywożąc tu auto za 600e dokładasz do niego 800e a za ~1000 coś podobnego kupisz na miejscu.
Chyba że wieziesz magnez rozpuszczalny(6x różnica w cenie) w ilościach hurtowych to się może opłacić
Re: Auto z Polski
Wszystko się zgadza, ale mam tyle drobiazgów z którymi nie chcę się rozstawać, plus wyposażenie gabinetu kosmetycznego (bez fotela oczywiście), albumy, obrazki i inne duperele. Jakąś wartość sentymentalną to przedstawia, o magnezie też pomyślę, chociaż nie wiem dokładnie co to jest i komu potrzebne ?
Z wyposażeniem, to słyszałem, ze duże braki często się zdarzają, a co przy kupnie apartamentu, też z talerzami ?
Przez Europę to sam będę się przedzierał, szkoda resztę rodzinki męczyć taką wycieczką i żeby tak potrzebne miejsce w aucie zajmowali.
Jeśli po fakcie stwierdzę, że pomysł był kretyńsko głupi, albo chociaż bezsensowny to obiecuję (palce oczywiście skrzyżowane ), że przyznam się bez bicia i okażę skruchę.
Z wyposażeniem, to słyszałem, ze duże braki często się zdarzają, a co przy kupnie apartamentu, też z talerzami ?
Przez Europę to sam będę się przedzierał, szkoda resztę rodzinki męczyć taką wycieczką i żeby tak potrzebne miejsce w aucie zajmowali.
Jeśli po fakcie stwierdzę, że pomysł był kretyńsko głupi, albo chociaż bezsensowny to obiecuję (palce oczywiście skrzyżowane ), że przyznam się bez bicia i okażę skruchę.
Re: Auto z Polski
Ja też jednak wybieram sie autem w 2 osoby.Mam droższe auto więc chyba mimo wszystko bedzię sie opłacać.droga,noclegi +prom 2 os =1000EU, a po drodze zwiedzanie europy .Mam zamiar kupić nie wynajmować mieszkanie i teź chcę zabrać trochę rzeczy z sentymentu i takie których nie da się wysłać ze względu na rozmiar.Duża korzyść to fakt że odrazu mam tam auto sprawdzone i pewne, nie zawracam sobie głowy zakupem nie do konca sprawdzonego i nie wiadomo ile trzeba dołożyć.
Re: Auto z Polski
Witam
Pozdrawiam
Ja bym sprawę przemyślał,z tego co widziałem są tam drogie auta(w sumie to względne)ale nawet takie były poobijane,jest to tam standardem.Nie wszędzie wjedziesz bo szkoda fury a to odejmuje wiele wspaniałych widoków.Jak mówiłem,poobijane nie tylko przez innych kierowców ale na drodze może coś spaśćRomano pisze:Ja też jednak wybieram sie autem w 2 osoby.Mam droższe auto więc chyba mimo wszystko bedzię sie opłacać.droga,noclegi +prom 2 os =1000EU, a po drodze zwiedzanie europy .Mam zamiar kupić nie wynajmować mieszkanie i teź chcę zabrać trochę rzeczy z sentymentu i takie których nie da się wysłać ze względu na rozmiar.Duża korzyść to fakt że odrazu mam tam auto sprawdzone i pewne, nie zawracam sobie głowy zakupem nie do konca sprawdzonego i nie wiadomo ile trzeba dołożyć.
Pozdrawiam
Widzisz? Nie widzę...Aaaaaa widzisz
Re: Auto z Polski
Osobiście znam hiszpana ktory ma od nowości Audi 80 juz ponad 20 lat i ani jednej wgniotki a mieszka w Las Palmas i jedzi po całej wyspie.
-
- Stały bywalec
- Posty: 191
- Rejestracja: ndz, 18 sty 2009, 21:18
- Lokalizacja: San Agustin / Gran Canaria
Re: Auto z Polski
Trochę nie na temat, ale....Romano pisze:Osobiście znam hiszpana ktory ma od nowości Audi 80 juz ponad 20 lat i ani jednej wgniotki a mieszka w Las Palmas i jedzi po całej wyspie.
Mieszkam na południu wyspy i czasami muszę pojechać do Las Palmas. Zaparkowanie samochodu w mieście to horror, zero miejsc parkingowych tych płatnych też, w garażach podziemnych domów towarowych się nie mieszczę bo mam duże auto, no i tam też właśnie obijają samochody, najczęściej parkuję w porcie jachtowym, a potem taxi lub piechota. Jak radzi sobie z tym problemem Twój znajomy z Las Palmas - dwudziestoletnie niepoobijane Audi itd....
Re: Auto z Polski
Znajomy auto na codzień parkuje w swoim miejscu garazowym w bloku, natomiast wielokrotnie z nim jeździliśmy do Centro comercial i po wyspie i nie zdażyło sie zeby ktos obił mu auto. Może dlatego ze ludzie uważają zeby nie odbić swojego zazwyczaj lepszego auta o takiego audika
Re: Auto z Polski
Witam
Pozdrawiam
Więc mamy wyjątek potwierdzający regułęWaldek pisze:Trochę nie na temat, ale....Romano pisze:Osobiście znam hiszpana ktory ma od nowości Audi 80 juz ponad 20 lat i ani jednej wgniotki a mieszka w Las Palmas i jedzi po całej wyspie.
Mieszkam na południu wyspy i czasami muszę pojechać do Las Palmas. Zaparkowanie samochodu w mieście to horror, zero miejsc parkingowych tych płatnych też, w garażach podziemnych domów towarowych się nie mieszczę bo mam duże auto, no i tam też właśnie obijają samochody, najczęściej parkuję w porcie jachtowym, a potem taxi lub piechota. Jak radzi sobie z tym problemem Twój znajomy z Las Palmas - dwudziestoletnie niepoobijane Audi itd....
Pozdrawiam
Widzisz? Nie widzę...Aaaaaa widzisz
-
- Stały bywalec
- Posty: 191
- Rejestracja: ndz, 18 sty 2009, 21:18
- Lokalizacja: San Agustin / Gran Canaria
Re: Auto z Polski
Hej Romano.Romano pisze:Znajomy auto na codzień parkuje w swoim miejscu garazowym w bloku, natomiast wielokrotnie z nim jeździliśmy do Centro comercial i po wyspie i nie zdażyło sie zeby ktos obił mu auto. Może dlatego ze ludzie uważają zeby nie odbić swojego zazwyczaj lepszego auta o takiego audika
Dalej nie wiem, gdzie można w Las Palmas zaparkować samochód, ale opowiem Ci historię dotyczącą obijania aut, której sam byłem świadkiem. Gran Canaria, Shoping Center San Agustin, wjeżdżam na parking i szukam miejsca do zaparkowania, widzę małą lukę w której nie ma prawa zmieścić się żaden samochód. Tak myślałem ja, ale nie kanaryjczyk który tam jednak wjechał, aby otworzyć drzwi ( miał do dyspozycji ok. 20 cm ) zaczął walić drzwiami swojego samochodu w drzwi sąsiada, tak aż sąsiadowi złożyło się lusterko - drzwi musiał uszkodzić też, bo łomot był niesamowity. No i wysiadł, zamknął auto i bezstresowo się oddalił, wszystko na oczach kilkunastu klientów piekarni Zippf , siedzących przy stolikach, konsumujących ciasteczka i kawę.
Twój samochód mógł tam być
Pozdrawiam
Re: Auto z Polski
No cóż na prowincji to się dzieje, tu w stolycy to kulturaWaldek pisze:Hej Romano.Romano pisze:Znajomy auto na codzień parkuje w swoim miejscu garazowym w bloku, natomiast wielokrotnie z nim jeździliśmy do Centro comercial i po wyspie i nie zdażyło sie zeby ktos obił mu auto. Może dlatego ze ludzie uważają zeby nie odbić swojego zazwyczaj lepszego auta o takiego audika
Dalej nie wiem, gdzie można w Las Palmas zaparkować samochód, ale opowiem Ci historię dotyczącą obijania aut, której sam byłem świadkiem. Gran Canaria, Shoping Center San Agustin, wjeżdżam na parking i szukam miejsca do zaparkowania, widzę małą lukę w której nie ma prawa zmieścić się żaden samochód. Tak myślałem ja, ale nie kanaryjczyk który tam jednak wjechał, aby otworzyć drzwi ( miał do dyspozycji ok. 20 cm ) zaczął walić drzwiami swojego samochodu w drzwi sąsiada, tak aż sąsiadowi złożyło się lusterko - drzwi musiał uszkodzić też, bo łomot był niesamowity. No i wysiadł, zamknął auto i bezstresowo się oddalił, wszystko na oczach kilkunastu klientów piekarni Zippf , siedzących przy stolikach, konsumujących ciasteczka i kawę.
Twój samochód mógł tam być
Pozdrawiam
Żarty żartami, ale wszystko moze sie zdarzyć. W Las Palmas parkuje w Corte Ingles na M.Lopez tam sa miejsca postojowe ciut szersze niz w centrach handlowych w Pl,w Arenie przy Las Canteras , w Siete Palmas w Corte Ingles i jak dotąd jest ok.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości